Do początku lat 90. robił to "na państwowym" - pracował w stadninach w całej Polsce. W 1989 r. trafił pod Nysę do Morowa i tu założył swoją. - Kiedy tu trafiłem, był PGR - opowiada. - Gospodarstwo popadało w ruinę, nic nie było pogrodzone, zwierzęta łaziły, gdzie chciały.
Dziś w swojej stadninie, którą we władanie przekazał już synowi Grzegorzowi, ma 25 koni rasy małopolskiej. - Lekcje jazdy mamy dla dzieci powyżej 12-13 lat - mówi pan Henryk. Nam pokazał jednego z najpiękniejszych koni - 13-letniego Ramadana, ogiera uprawnionego do krycia. Co za okaz! Wprost oczu nie można oderwać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?