Odchodzę z Kościoła-ła-ła-ła-ła! Felieton Zbigniewa Górniaka

Zbigniew Górniak
Popularny piosenkarz, który wygląda jak wujek Czesiek na przepustce z wojska w 1986 roku, i który, gdy w jego kulawych tekstach brakuje zgodności sylab, to aby wypełnić lukę, robi przeciągłe ła-ła-ła-ła-ła, ogłosił apostazję. Dawid Podsiadło odchodzi z kościoła! Auć! - krzyknął z bólu Jan Paweł II i się w grobie przewrócił. A Franciszek w Watykanie miał bezsenną noc i musiał ssać validol.

Oczywiście, cała postępowa Polska, eksplodowała entuzjazmem, traktując to oświadczenie jako dowód na niezliczone grzechy Kościoła w Polsce i potwierdzenie łajdactwa tej instytucji. Odebrano je także jako dowód na odwagę artysty, jego bezkompromisowość i niezłomność. Choć większą odwagą byłoby przyznać przed dzisiejszą warszawką, że miewa się biegunki po daniach wege lub zmaga się z problemem wrastających paznokci u nóg.

Bo co może Kościół zrobić piosenkarzowi, o ile w ogóle zamierzałby się mścić? Tajne komando kleryków przyjdzie podpalić mu dom? Hakerzy z warszawskiej kurii biskupiej spowodują blackout podczas koncertu na Narodowym i Podsiadło będzie musiał grać unplugged? Ojciec Rydzyk wyklnie go na antenie, a jego słuchaczki zablokują premierę płyty w empikach w całym kraju? Papież zadzwoni do Daniela Eka i namówi go, żeby wykasował ze Spotify wszystkie Dawidowe ła-ła-ła-ła-ła? W to nie uwierzyłby już nawet najgłupszy czytelnik tak zwanych wolnych mediów (choć nie dam głowy).

I właściwie nie byłoby o czym mówić, gdyby nie to, że mówi o tym cała Polska. No, może nie cała, ale znacząca jej część. Znacząca, bo wykształcona, energiczna i wpływowa - choćby poprzez swoją aktywność w Internecie. Kilkaset tysięcy całkiem ogarniętych osób - obecnych lub przyszłych studentów, menagerów, polityków, artystów, pisarzy, dziennikarzy, samorządowców, nauczycieli, lekarzy - podnieca się na fejsbukach i tłiterach tym, że od Kościoła odszedł facet, który chyba i tak do niego nie chodził. I stawia go sobie i innym za wzór, zadowalając się topornym uzasadnieniem w stylu tygodnika „Nie”. Że Kościół żeruje na Polakach, że ciemięży Polki, że krzywdzi dzieci, że ogranicza wolność słowa i że lada moment zakaże uprawiania seksu dla frajdy. I to jest właśnie powód, dla którego nad kabotyńskim gestem artysty powinny się pochylić najtęższe publicystyczne głowy: skąd ta pospólna zaciekłość?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska