Oderka Opole pokonała Ligotę Turawską 2-1

fot. Słąwomir Jakubowski
Krystian Golec (z prawej) prowadził grę Oderki. W sobotę ostro walczył z nim Sławomir Hetmański.
Krystian Golec (z prawej) prowadził grę Oderki. W sobotę ostro walczył z nim Sławomir Hetmański. fot. Słąwomir Jakubowski
Był to ostatni sprawdzian przed rozgrywkami mistrzowskimi, dlatego piłkarze obu drużyn starali się zaprezentować się w nim jak najlepiej.

Już na początku ciekawą akcję przeprowadzili goście, po której Dominik Dora posłał piłkę nad poprzeczką. Potem Kamil Kowalczyk szybko ruszył do przodu, ale "zakiwał się" i nic z kontrataku nie wyszło. Z kolei uderzenia Tomasza Szymczyszyna i Piotra Joba pewnie bronił nowy nabytek zespołu z Ligoty Turawskiej - Piotr Nolepa.

- Zdecydowałem się na przejście z Silesiusa Kotórz Mały do klubu w niższej klasie, bo liczę, że tutaj znajdę lepsze warunki do uprawiania piłki - oświadczył Nolepa.

Po przerwie Oderka bardziej zdecydowanie ruszyła do przodu, a efektem tego był gol strzelony przez Mariusza Stępnia. Goście atakowali z kontry. Po jednym z wypadów piłkę rozegrali Dora z Łukaszem Rubaszewskim, powędrowała ona do Mateusza Sykulskiego, który ładnym uderzeniem wyrównał.

- Jestem zadowolony z postawy zespołu, szczególnie z bloku defensywnego i walecznego Dominika Dory w ataku - ocenił swoich pod-opiecznych trener gości Mariusz Sierpiński. - Wszyscy zrealizowali przedmeczowe założenia, a kiedy wróci do gry nasz lider Marek Tracz, który nie wystąpił z powodu choroby, będziemy walczyć o miejsce w czołówce.

Protokół

Protokół

Oderka Opole - Ligota Turawska 2-1 (0-0)
1-0 Stępień - 62., 1-1 Sykulski - 70., 2-1 Stępień - 85.
Oderka: Bella - Krystian Kowalczyk, Rewucki, Lisiński, Wiszowaty - Syldorf, Job, Golec, Franek - Kamil Kowalczyk, Szymczyszyn. Grali ponadto: Kościelny - Stępień, Steczek, Fedus, Schichta, Nowakowski. Trener Andrzej Polak.
Ligota T.: Nolepa - Czopkiewicz, Hreczuch, Hetmański, Blozik - Kuś, Rubaszewski, Rabanda, Stręk - Sapa, Dora. Grali ponadto: Kwiecień - Znajda, Stachera, Markiewicz, Sykulski.
Trener Mariusz Sierpiński.

Krótko przed końcem meczu zwycięskiego gola dla Oderki strzelił ponownie Stępień. Mimo wygranej trener Andrzej Polak nie szczędził zawodnikom krytycznych uwag.

- W naszej grze jest jeszcze sporo mankamentów, przede wszystkim nadal brakuje zgrania i nad tym musimy popracować - oświadczył szkoleniowiec. - Zamiast prowadzić grę skrzydłami, graliśmy na małej przestrzeni. Co z tego, że kilka akcji mogło się podobać, kiedy ich efekt był mizerny.

- Bardzo się cieszę, że wróciłem do zespołu, który darzę wielkim sentymentem - dodał Krystian Golec.
- To dla mnie i dla mojego kolegi Tomka Lisińskiego duże wyzwanie, bo oczekuje się od nas, że obaj poprowadzimy grę nowej drużyny. Wierzę, że przy pomocy młodych, zdolnych zawodników, którzy mają duży potencjał, nam się to uda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska