Czy zespół Jarosława Zyskowskiego zdoła się podnieść po tak dotkliwej porażce?
- Takiej lekcji, jaką otrzymałyśmy w Gorzowie, nikt się nie spodziewał - mówi Marta Żyłczyńska, kapitan Odry. - Trudno to wytłumaczyć, mogę tylko powiedzieć że aby osiągnąć dobry wynik, to cały zespół musi dać z siebie wszystko.
Niedzielnym wynikiem w Gorzowie Odra pobiła dwa niechlubne rekordy w historii brzeskich występów w najwyższej klasie rozgrywkowej. Doznała najwyższej porażki (różnicą 77 punktów) i zdobyła najmniejszą liczbę punktów (34). Poprzednie rekordowe "osiągnięcia" pochodziły z zamierzchłych czasów. Najwyższa do tej pory porażka miała miejsce w sezonie 1985/86, a Stal przegrała wówczas w Łodzi z ŁKS-em 48:100. Z kolei najmniej punktów "stalówki" zdobyły w rozgrywkach 1992/93 w Gdyni w meczu z Bałtykiem, przegrywając 35:50. Mecz z Energą jest szansą na zmazanie plamy.
- Niżej już się nie da upaść - zapewnia Żyłczyńska. - W meczu z Toruniem musimy się podnieść, nie mamy innego wyjścia.
W poprzednich rozgrywkach oba zespoły walczyły o awans do strefy medalowej. W ćwierćfinale nieznacznie lepsze były torunianki (55:51 i 68:60), które ostatecznie wywalczyły brązowy medal. W obecnych rozgrywkach różnica między Odrą a Energą w tabeli jest już znaczna.
Odra okupuje jej dolne rejony, a torunianki są blisko czołówki z czterema zwycięstwami i trzema przegranymi meczami na koncie. Warto jednak zauważyć, że we wszystkich dotychczasowych meczach rywal Odry toczył wyrównaną walkę. Najwyższe zwycięstwo odniósł z Artego Bydgoszcz (67:56), a najwyższa porażka miała miejsce w wyjazdowym meczu z Tęczą Leszno (67:74).
Odra Brzeg - Energa Toruń. Środa, godz. 18.00, hala ul. Oławska. Bilety 10 i 5 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?