Odra Brzeg zmierzy się dziś w ŁKS-em Łódź

fot. Roman Baran
Magdalena Gawrońska (z piłką) wierzy, że praca z nowym trenerem przyniesie efekty już w Łodzi.
Magdalena Gawrońska (z piłką) wierzy, że praca z nowym trenerem przyniesie efekty już w Łodzi. fot. Roman Baran
Koszykarki z Brzegu mają za sobą serię dziewięciu przegranych meczów i niewiele im brakuje do wyrównania rekordu przegranych gier z rzędu wśród najlepszych polskich drużyn.

Ten kiepski wyczyn to 11 spotkań, na który złożył się ostatni mecz Stali Brzeg w sezonie 1985/86 pod wodzą Edmunda Paluszaka, po którym Stal opuściła I ligę oraz 10 pierwszych meczów sezonu 1987/88 już z Janem Jargiełło na ławce trenerskiej. Ten debiutancki wynik Jargiełło jest jedną z trzech serii 10 porażek w ciągu jednego sezonu. Wcześniej podobny wynik Stal miała w sezonie 1985/86 (trenerzy Henryk Zając i Edmund Paluszak) oraz później Odra w sezonie 2007/08 (trenerzy Krzysztof Kubiak i Leszek Marzec).
Odra w tym sezonie już poprawiła dwa rekordy, którymi trudno się chwalić. W przegranym meczu w Gorzowie 34:111 brzeżanki doznały jednocześnie najwyższej porażki i zdobyły najmniej punktów. Dzisiaj w zaległym meczu w Łodzi podopieczne Wadima Czeczuro będą walczyły o to, by ich seria porażek zatrzymała się na dziewięciu.

- Nie da się ukryć, że mamy nóż na gardle i teraz każdy mecz jest dla nas bardzo ważny - wyjaśnia Magdalena Gawrońska, rozgrywająca Odry. - Jedziemy do Łodzi po zwycięstwo, nie możemy myśleć inaczej.

Po zmianie trenera oczekiwano lepszej gry już w meczu z Widzewem Łódź, ale okazało się, że Wadim Czeczuro miał za mało czasu na poprawę jakości.

- Od pierwszych zajęć z nowym trenerem pracujemy mocno nad obroną, począwszy od gry jeden na jeden, a na obronie drużynowej kończąc - zapewnia Gawrońska. - Pewnych rzeczy jednak nie da się poprawić w ciągu kilku godzin. Mam nadzieję, że właśnie to co ćwiczymy będzie kluczem do zwycięstwa w Łodzi.

ŁKS w tym sezonie spisuje się podobnie jak Odra. Ma nawet taki sam bilans: jedno zwycięstwo i dziewięć porażek. Ta jedyna wygrana miała miejsce w meczu z AZS Poznań z Łodzi. ŁKS wygrał 94:90. Dzisiejszy mecz jest spotkaniem zaległym. Pierwotnie miał się odbyć 13. października, kiedy Odra była po dwóch bardzo dobrych występach przeciwko zespołom z Rybnika i Krakowa. Tym razem nastroje w brzeskim zespole są zupełnie inne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska