Odra Opole awansowała do II ligi! [VIDEO]

Mario/360opole.pl
Bramkarz opolskiej drużyny Marcin Feć z pucharem otrzymanym przez nasz zespół za awans do II ligi.
Bramkarz opolskiej drużyny Marcin Feć z pucharem otrzymanym przez nasz zespół za awans do II ligi. Mario/360opole.pl
Na stadionie przy ul. Oleskiej Odra Opole pokonała Swornicę Czarnowąsy 1:0 i awansowała do II ligi. Bramkę w 63. minucie z rzutu wolnego strzelił Michał Filipowicz.

Sytuacja przed meczem przedostatniej kolejki rozgrywek była jasna. Odrze do tego, by świętować potrzebny był punkt. Zapewniła go sobie po starciu z rywalem “zza miedzy". W ostatniej kolejce rozgrywek dostanie bowiem trzy punkty walkowerem za mecz z wycofaną Victorią Chróścice.

Środowe spotkanie, którego gospodarzem była Swornica odbyło się ze względów bezpieczeństwa na stadionie Odry, co już dawało jej zawodnikom dodatkowy atut.

Wykorzystali go w pełni, choć w ogromnym upale musieli się sporo namęczyć, by zdobyć trzy punkty. Zapewnił je strzałem z rzutu wolnego z 27 metrów Michał Filipowicz. Piłka po jego uderzeniu od poprzeczki odbiła się od murawy i wyszła w pole.

- Dokładnie nie widziałem momentu jak futbolówka odbiła się od murawy - mówił Filipowicz, ale skoro sędzia uznał gola, to znaczy, że był.

Pierwsza połowa spotkania była senna. Odra miała przewagę, ale “Swora" była dość groźna. Niebezpieczny był zwłaszcza strzał Błażeja Wróbla tuż przed przerwą, po którym dobrą interwencją popisał się golkiper niebiesko-czerwonych Bartłomiej Danowski. W drugiej połowie przewaga opolan była już duża i tak naprawdę powinni wygrać to spotkanie wyżej.

Dwa razy bramkarz zespołu z Czarnowąs Wojciech Stasiowski powstrzymał jednak w sytuacji sam na sam Dawida Tomanka. Raz też wspomniany Tomanek zbyt mocno podał do będącego przed pustą bramką Sebastiana Dei.

- Mamy wąską kadrę, większość z nas normalnie pracuje i po niezłej pierwszej połowie, w drugiej nie byliśmy w stanie dotrzymać rywalom kroku - zaznaczał kapitan Swornicy Wojciech Scisło, który w końcówce miał okazję do wyrównania, ale spudłował strzelając z woleja. - Gratuluję piłkarzom Odry. W przekroju całego sezonu byli najlepsi i zasłużenie wywalczyli awans.

Po ostatnim gwizdku sędziego Wojciecha Białowąsa na trybunach i boisku rozpoczęło się wspólne świętowanie opolskich piłkarzy i ich kibiców.

- Nigdy więcej III ligi - zaśpiewali głośno kibice Odry. Bardzo wysoko w górę podrzucani byli natomiast trener Dariusz Żuraw i prezes klubu Krystian Golec.

- Nareszcie, nareszcie, nareszcie - krzyczał rozentuzjazmowany Krystian Golec. - Udało się to, co było naszym wielkim marzeniem.

- To był bardzo ciężki sezon - dodawał całkowicie zlany szampanem trener Dariusz Żuraw. - Poziom w naszej III lidze był bardzo wyrównany i naprawdę niełatwo było o ten awans. To zasługa wszystkich ludzi związanych z klubem. Każdy dołożył cegiełkę do tego sukcesu. Ostro deptały nam po piętach drużyny Stali Bielsko-Biała czy Skry Częstochowa. Nie przegraliśmy jednak w rundzie rewanżowej żadnego meczu i teraz możemy się cieszyć. Jak będziemy świętować? Nie mamy żadnego planu. Wszystko odbędzie się spontanicznie.

- Nie możemy za długo świętować - dodawał mrugając okiem obrońca opolskiej jedenastki Marcel Surowiak. - Czwartek mamy wolny, ale w piątek stawiamy się na treningu.

Teraz pracowite dni przed działaczami opolskiego klubu. Połowie piłkarzy kończą się bowiem kontrakty z Odrą, Potrzebne będą też na pewno wzmocnienia. Opole wraca z piłkarskiego zaścianka na arenę krajową. Do wymogów II ligi dostosować trzeba będzie nie tylko kadrę zespołu, ale także stadion.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska