Ogród miał powstać tuż obok zabytkowego parku. Planowano alpinaria, palmiarnię oraz szkółki uprawy roślin. Była szansa na powstanie wyjątkowego miejsca.
- Nigdzie indziej, nie ma ogrodu łęgowego z terenami nad rzeką - tłumaczy dr. Arkadiusz Nowak, pracownik Uniwersytetu Opolskiego. - Dzięki temu moglibyśmy uprawiać rośliny wymagające dużej wilgotności, nie ma ich w innych ogrodach.
Ratusz chciał, aby ogród był wspólnym przedsięwzięciem miasta i opolskich uczelni. Planowano, że jego pierwsze elementy byłyby gotowe w przyszłym roku.
Projekt miały wesprzeć pieniądze Unii Europejskiej. Ale choć niedawno urząd marszałkowski ogłosił konkurs, to Opole projektu nie złożyło.
- I tak by przepadł, bo kryteria, jakie przyjęto, nie uwzględniały możliwości sfinansowania budowy ogrodu - tłumaczy dr Nowak. - Nie ma szans, aby miasto samo finansowało inwestycję, a moja uczelnia też nie ma na to pieniędzy. Projekt na razie zawieszono i szczerze mówiąc trudno powiedzieć, jakie będą jego losy.
Krzysztof Początek, naczelnik wydziału rozwoju w urzędzie miasta przekonuje, że ogród na pewno powstanie.
- Musimy jednak zmienić lokalizację, bo na Bolko, ze względu na charakter wyspy, nie dostaniemy zgody - przyznaje Początek. - Ogród to nie jest jednak temat, który odłożyliśmy na półkę. Cały czas szukamy furtki, umożliwiającej sfinansowanie budowy przy pomocy Unii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?