Olimp Grodków nie dał rady Siódemce Legnica

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
O porażce Olimpu zdecydowała głównie słaba gra w obronie, choć to właśnie defensywa była dotąd najsilniejszą bronią grodkowian.
O porażce Olimpu zdecydowała głównie słaba gra w obronie, choć to właśnie defensywa była dotąd najsilniejszą bronią grodkowian. Jarosław Staśkiewicz
W meczu I ligi, którego stawką było trzecie miejsce w tabeli, Olimp uległ 25:29 (10:14).

- Żyjemy z defensywy, dzięki której wygrywamy mecze, a dzisiaj obrona była dziurawa jak szwajcarski ser - komentował porażkę trener Piotr Mieszkowski.

Grodkowianie zagrali bez dwóch podstawowych defensorów: Pawła Biernata i Krzysztofa Bujaka, więc na ich miejsce musieli wchodzić zawodnicy, którzy zwykle grają tylko w ataku.

- To spowodowało wiele zamieszania, bo ludzie, którzy powinni odpoczywać na ławce, musieli pracować w obronie, a nie robią tego tak dobrze, jak ci, których nie ma. To burzyło nam całą taktykę - oceniał trener Mieszkowski.

Z kolei rywale imponowali właśnie obroną i przez pierwszych dziewięć minut stracili tylko jednego gola. To ustawiło cały mecz, bo Olimp musiał gonić wynik.

W efekcie gospodarze grali zbyt indywidualnie, rzadko rozgrywając długie akcje i grodkowianom tylko raz udało się zbliżyć na jedną bramkę.

Mecz rozstrzygnął się na początku II połowy, kiedy rywale wygrywali już 23:16. Pogoń w końcówce pozwoliła tylko nieco zmniejszyć rozmiary porażki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska