Ona zna niemiecki najlepiej w Polsce

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Liczyłam na miejsce w dziesiątce - mówi Dagmara Żwak. - Tym większa była radość, gdy wygrałam.
Liczyłam na miejsce w dziesiątce - mówi Dagmara Żwak. - Tym większa była radość, gdy wygrałam.
Sukces. Dagmara Żwak, uczennica III LO w Opolu wygrała w Poznaniu finał Olimpiady Języka Niemieckiego. Wśród 56 finalistów było dwanaścioro reprezentantów naszego regionu. Pięcioro zostało laureatami.

Sukces Opolan jest tym większy, że we wszystkich etapach olimpiady wzięło udział aż 25 tysięcy uczniów z całej Polski. Finał na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza trwał od piątku do niedzieli.
- Zaczęliśmy w piątek po południu sprawdzianem pisemnym - opowiada Dagmara Żwak. - Tekst o Aleksandrze Macedońskim nie był łatwy, naszpikowany archaicznym słownictwem. Objaśnialiśmy go oczywiście po niemiecku.

W sobotę finaliści odpowiadali ustnie przed trzema komisjami. Z pierwszą z nich Dagmara rozmawiała o literaturze - "Przemianie" Franza Kafki i "Wizycie starszej pani" Friedricha Duerrenmatta.
- Druga rozmowa dotyczyła historii, geografii i polityki - mówi. - W tej części prawie wszyscy mieli jakieś trudności. Mnie pytano o powstanie RFN oraz ustrój i strukturę federalną Austrii. Najprzyjemniejsza była część trzecia. Wykazywaliśmy się praktyczną znajomością języka niemieckiego. Pytano mnie, jak można odpoczywać w dużych miastach oraz o najgorszy prezent urodzinowy, jaki dostałam. Opowiedziałam o figurce, która do dziś łapie kurz w moim pokoju.

O swoim sukcesie Opolanie dowiedzieli się dopiero podczas porannej gali w niedzielę.
Okazało się, że pięcioro z nich znalazło się wśród lureatów. Martina Brysch (IILO Opole) i Rafał Korzeniec (LO Strzelce Op.) zajęli wspólnie 11. miejsce. Szósta była Bianca Dudek (IILO Opole). Trzecie miejsce zajął Michał Ludwig (LO Strzelce Op.).

Michał znajomość niemieckiego mówionego wyniósł domu. Dzięki dziadkom, którzy we wczesnym dzieciństwie z Michałem i z jego rodzeństwem mówili w "języku serca". Idąc do przedszkola, lepiej znał niemiecki niż polski. Znajomość obu języków szybko się jednak wyrównała. A dzięki własnej pracy nauczył się wkrótce niemieckiej gramatyki i ortografii.
Dagmara Żwak przyznaje, że na początku ogłaszania wyników liczyła, że sympatycznie byłoby się znaleźć w pierwszej dziesiątce.

- Kiedy ogłoszono, kto zajął piąte miejsce, pomyślałam, że tym razem niczego nie zdobędę. A potem była już tylko wielka radość - mówi.

Dagmara nie ukrywa, że niemiecki wyniosła z domu. Lubi Niemcy i dobrze się tam czuje. A język miała okazję doskonalić w czasie wyjazdów do krajów języka niemieckiego, nie tylko w czasie odwiedzin krewnych. - Dwa lata temu pojechałam na rok do Marbach nad Neckarem. Chodziłam do międzynarodowej szkoły. Lekcje odbywały się po angielsku, ale na korytarzu rozmawialiśmy po niemiecku. Wtedy się przełamałam i przestałam bać się mówienia w tym języku.

W nagrodę otrzymała sporo książek, w tym piękny album o Szwajcarii. A ponadto notebook, prawdziwy schwarzwaldzki tort (jeszcze nie zdążyła go spróbować) i letni kurs niemieckiego w Kilonii. Pojadą tam także zdobywcy 2. i 3. miejsca.
- W czasie gali zdążyłam ich wszystkich poznać i już się cieszę na wspólny wyjazd - mówi Dagmara Żwak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska