Opolagra 2024. Tu jest wszystko dla nowoczesnego rolnictwa. Tylko rolnicy ostatnio uważnie liczą pieniądze

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
NA tegoroczną Opolagrę przyjechało ponad 200 wystawców z branży rolnej
NA tegoroczną Opolagrę przyjechało ponad 200 wystawców z branży rolnej Krzysztof Strauchmann
Robot kosiarka na domowym trawniku to przysłowiowy „pikuś”. Na rynek rolniczy wchodzą w pełni automatyczne, bezobsługowe maszyny, które na zaprogramowanym polu same posadzą, wyplewią i opryskają. Można je oglądać do niedzieli na Opolagrze w Kamieniu Śląskim.

Firma Farmsystem przywiozła na tegoroczną wystawę rolniczą Opolagra 2024 w Kamieniu Sląskim - Farmoid - autonomiczny robot siejąco, pielący i opryskujący.

- Nie potrzebuje kierowcy operatora. Człowiek jedynie na początku programuje wirtualny płot wokół pola, które maszyna ma sama obsiać. Wprowadzamy też do programu przeszkody, np. słupy, które ma omijać - tłumaczy Hubert Kobus z Farmsystem. - Jedyna praca polega na tym, że jeśli dojdzie do zderzenia z przeszkodą, której nie wprowadzono do programu, to maszyna się automatycznie wyłącza i trzeba ją z powrotem uruchomić.

W całej Polsce pracuje pięć Farmoidów produkcji duńskiej, ale jak przyznaje sprzedawca zainteresowanie rośnie. Tym bardziej, że maszyna jest zeroemisyjna, nie produkuje dwutlenku węgla.

- Farmoid w całości jest napędzany elektrycznie za pomocą paneli słonecznych, zamontowanych na szczycie maszyny - mówi Hubert Kobus. - Nadmiar energii trafia do akumulatorów, na wypadek niepogody. W sezonie wiosennym i letnim maszyna może pracować 24 godziny na dobę, w ciągu dnia produkuje tyle energii, że wystarczy na noc, W miesiącach zimowych potrzebuje 4 godziny przerwy.

Pole zbadanie naukowo i cyfrowo obrabiane

- Dziś środki ochrony roślin są tak drogie, że najwięcej pieniędzy w gospodarstwie rolnym ucieka przez opryskiwacz, rozsiewacz nawozów - komentuje Mariusz Janczak, kierownik sprzedaży w Agroeko. - Nowoczesny rolnik szuka precyzyjnego sprzętu, aby środek ochronny czy nawóz dawkować maksymalnie efektywnie. Każda z naszych maszyn posiada sterowniki, komputery, które pozwalają na bardzo precyzyjną jazdę, dawkowanie. Wymusza to też ekologia. Zmienia się nam klimat, wchodzimy w różne nowe uprawy, wiele się mówi np. o plantacjach pomidorów. Rolnictwo to fabryka pod chmurką, trzeba szybko reagować na aurę, której nie jesteśmy wstanie przewidzieć, dlatego maszyny muszą pracować maksymalnie szybko i wydajnie.

- W tym siewniku jest możliwość zmiany dawki w czasie jazdy, można dostosować obsadę nasion do danego pola, do jego potrzeb - opowiada Marcin Piecha z firmy Kockerling. - Nad zmiennym dawkowaniem czuwa nawigacja zamontowana na ciągniku. Wcześniej jednak, na podstawie próbek glebowych trzeba przygotować mapę pola i opracować do niej dawki. Te technologie są szybciej wprowadzane w dużych gospodarstwach, ale mniejsi też z tego korzystają, bo widać wymierne oszczędności. Oszczędzamy na nasionach, a plony mam te same.

Równie dynamicznie rozwijają się maszyny ogrodnicze najnowszych technologii. Producenci szukają coraz to nowych potrzeb klientów. Nowością na Opolagrze są między innymi autonomiczne samobieżne urządzenia do koszenia zieleni pod farmami fotowoltaicznymi. Przybywa ich lawinowo i pojawił się problem z utrzymaniem terenu pod panelami.

- Farm solarnych jest coraz więcej, a ludzkiej siły roboczej jest coraz mniej. Część klientów nie wie nawet, że pojawiły się takie urządzenia, nadal wykorzystują pracę ludzi, ciężką, mozolną, często niedofinansowaną - mówi Piotr Adamek, przedstawiciel kolejnego wystawcy. - Coraz większy nacisk producenci i klienci kładą też na zeroemisyjność, odchodzenie od silników spalinowych, choć w rolnictwie będzie to trudniejsze niż w motoryzacji.

- Mamy w tym roku całkiem nowy produkt - zeroemisyną dużą kosiarkę elektryczną. Po naładowaniu jest wstanie pracować do 8 godzin w standardowych warunkach - pokazuje Rafał Witulski, z poznańskiej firmy Perfetto, sprowadzającej do Polski sprzętów do utrzymania terenów zielonych i sprzętu ogrodniczego. - Klienci coraz bardziej na to zwracają znaczenie. Niektóre gminy już nie kupują produktów spalinowych, w zamówieniach piszą wyraźnie, że szukają sprzętu elektrycznego.

Rolnik na starcie potrzebuje kilku milionów?

- To nie jest sprzęt dla małych rolników - przyznaje Mariusz Janczak, kierownik sprzedaży w Agroeko. - Mały rolnik nie będzie w stanie finansowo udźwignąć takiego wydatku, bo ceny są dość wysokie. Natomiast młode pokolenie rolników jest na tyle wykształcone, obyte w sprzęcie, że dla nich opanowanie technologii to nie jest problem. Ci młodzi rolnicy często nie przychodzą po doradztwo. Oni już wiedzą co chcą kupić.

- Młody rolnik, który ma 100 hektarów, ale nie ma żadnych sprzętów, potrzebuje na starcie co najmniej 2 miliony złotych, żeby to obrobić - śmieje się Andrzej, rolnik na 130 hektarach, który przyjechał na Opolagrę rozejrzeć się za maszynami doprawiającymi. - Problem w tym, że na wiosnę nie wiemy, jakie będą ceny płodów rolnych jesienią. A tak poważne inwestycje trzeba dobrze zaplanować na lata, dopasować do gospodarstwa. Poprzednio więcej kupowałem, brałem pomoc z programów rolnych, ale teraz sytuacja jest niepewna. Odpowiedzialność za błąd jest ogromna. Przydała by się cena minimalna na nasze produkty.

- Żyjemy w niepewnych czasach. Nie wiem, na co mnie stać, bo nie wiem jaka będzie cena na moje produkty. Dla mnie problemem jest też to, że mam pole rozdrobnione na wiele kawałków - komentuje Roman Jirzyk, który przyjechał na Opolagrę spod Raciborza. Na co dzień gospodaruje na 30 hektarach, ale ma też zawodowa pracę na etat. - Ostatnio jednak kupiłem nowy traktor w dobrej cenie, teraz oglądam się za maszynami. Myślę też o nawigacji, o rolnictwie precyzyjnym, bo faktycznie pozwala oszczędzić.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak kupić dobry miód? 7 kroków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska