Opolanin pomoże jak może! Ruszyła akcja "Pomocna Dłoń" dla osób starszych, chorych i samotnych. Pomagają też harcerze

Miłosz Bogdanowicz
Miłosz Bogdanowicz
- Bezinteresowna pomoc to coś, co świetnie jako Polacy potrafimy robić. To cieszy! - podkreśla Deborah Hulboj.
- Bezinteresowna pomoc to coś, co świetnie jako Polacy potrafimy robić. To cieszy! - podkreśla Deborah Hulboj. pixabay
„Pomogę”, „wyprowadzę psa”, „podwiozę do lekarza” - to tylko niektóre z ogłoszeń, jakie widnieją na facebookowej grupie Pomocna Dłoń. To spontaniczna akcja będąca odpowiedzią na rozprzestrzeniającą się epidemię koronawirusa i zalecenie pozostania w domach. Do pomocy włączyli się też opolscy harcerze.

- Od wielu lat pomagam ludziom, między innymi przez komitet społeczny 'Zostań Zwycięzcą'. W obecnej sytuacji naturalnym odruchem było więc wsparcie tych, którzy mogą dziś być w potrzebie - tłumaczy nysanka Deborah Hulboj, która od razu skrzyknęła swoich znajomych.

- Moi przyjaciele - Marian Nawrocki i Paweł Jaglarz - zaoferowali swoją pomoc zaraz po tym, jak opublikowałam posta na swoim profilu facebookowym, że mogę wesprzeć tych, którzy nie mają jak lub nie powinni wychodzić z domu. A potem ruszyła lawina - założyliśmy grupę na Facebooku, w której są już setki osób, zadbaliśmy o kombinezony ochronne, maski z filtrami. Mamy nawet quada, by dojechać w trudny teren! Wszystko po to, by jak najsprawniej pomagać - dopowiada pani Deborah.

Internauci na grupie podają nazwę miejscowości i dzielnicę lub ulice, w obrębie których są w stanie nieść pomoc.

- W moim otoczeniu nie brakuje osób zagubionych i zdezorientowanych całą tą sytuacją. Ja jestem w mniejszej grupie ryzyka, więc - zachowując wszelkie środki ostrożności - muszę czasem wyjść z domu. Zatem mogę to wykorzystać i na przykład zrobić komuś zakupy lub wynieść śmieci czy po prostu podtrzymać na duchu rozmową. Warto się jednoczyć w tym czasie - mówi nam Anna Czuba-Grzeszczuk z Otmchowa.

- Jestem terapeutą zajęciowym i animatorem czasu wolnego. Gdy odpadło mi kilka treningów i przygotowania do zawodów pole dance, stwierdziłam, że chcę jakoś spożytkować ten czas. Postanowiłam więc wyprowadzać psy sąsiadów czy robić im zakupy - dopowiada Aleksandra Stokowy z Nysy.

- Oprócz wspomnianych aktywności, członkowie grupy pomagają też w inny sposób. Bardzo szybko udało nam się na przykład załatwić opał dla potrzebującej rodziny. Każda z osób, której pomagamy, okazuje niesamowitą wdzięczność. To piękne, że w tych czasach potrafimy tak sobie pomagać w zamian za słowo „dziękuję” - podkreśla wzruszona Deborah Hulboj.

Wsparcie w codziennych obowiązkach zapewniają też harcerze z opolskiej chorągwi Związku Harcerstwa Polskiego.

- Uruchomiliśmy dwa numery alarmowe, na które mogą do nas dzwonić osoby potrzebujące pomocy w związku z epidemią koronawirusa - 886 510 706 oraz 513 900 013. Kontakt jest też możliwy przez maila [email protected]. Po przyjęciu zgłoszenia my kontaktujemy się z hufcem chorągwi działającej na terenie, z którego spłynęło zapotrzebowanie. Ten wyznacza pełnoletnią osobę będącą członkiem Związku Harcerstwa Polskiego, która udziela pomocy - piszą na swoim profilu facebookowym.

Jakie formy pomocy są przewidziane?

- Robienie zakupów, opieka nad zdrowymi dziećmi, zakup leków, przewożenie rzeczy, wyprowadzanie psów, udzielanie online korepetycji dla uczniów i studentów. To jednak tylko przykłady. Jeśli jest coś, co jeszcze możemy zrobić, chętnie wspomożemy - słyszymy od druchów.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska