Opolanka na pilingu

Ewa Bilicka <a href="mailto:[email protected]">[email protected]</a> 077 44 32 582
Bożena Różańska ze Strzelec Niemodlińskich napisała do "Opolanki" list, który nagrodziliśmy go zabiegiem w salonie kosmetycznym.

"Mieszkam w małej miejscowości, prowadzę z mężem gospodarstwo, ale lubię się dobrze ubrać i staram się dbać o siebie. Nawet kobiety ze wsi lubią o siebie dbać, wyróżniać się w tłumie" - pisze pani Bożena.

Zaprosiliśmy panią Bożenę do salonu kosmetyczno-fryzjerskiego Agaty Wołyńskiej w Opolu na piling kawitacyjny. Co miesiąc nagradzamy podobnie (zabiegiem kosmetycznym lub dobrym kosmetykiem) najciekawszy list z poczty Opolanki.
- Mąż chciał mi towarzyszyć w wypadzie do Opola, ale powiedziałam mu: "O nie, ten dzień jest tylko dla mnie". To moje święto - śmieje się Opolanka.

Pani Bożena z mężem prowadzą od 20 lat gospodarstwo rolne, specjalizują się w uprawie rzepaku i zbóż, poza tym hodują krowy mleczne. Pracy jest od rana do wieczora.
- Ale staram się dbać o siebie, nałożyć delikatny makijaż, zawsze po zakończeniu robót na gospodarce wsiadam na rower i jadę w pola, co służy urodzie i figurze. Chętnie też skorzystam z zabiegu w gabinecie kosmetycznym mówi.
Kawitacja to zjawisko, które zachodzi, gdy wilgotną skórę potraktuje się falami ultradźwiękowymi. Tworzą się wówczas mikroskopijne pęcherzyki gazu, następuje gwałtowna zmiana ciśnienia i szereg procesów, których efektem jest rozbicie martwych komórek rogowej warstwy naskórka oraz wypłukanie zanieczyszczeń z porów skóry. Do zabiegu wykorzystuje się aparat wytwarzający fale ultradźwiękowe, zakończony szpatułką, którą przesuwa się po zwilżanej wodą twarzy. Zjawisko kawitacji to inaczej "zimne gotowanie wody".

Nasz Opolanka zareagowała na nowoczesny piling uśmiechem:
- To całkiem przyjemne uczucie mrowienia - mówi. - Jednocześnie czuję, że skora jest nawilżana.
- Piling kawitacyjny oczyszcza skórę bezboleśnie i dokładnie, a dodatkowo sterylizuje ją - wyjaśnia Agata Wołyńska, właścicielka salonu. - Pani Bożena ma ładną cerę, ale poddamy ją klasycznemu, głębokiemu oczyszczaniu. Po oczyszczeniu przyjdzie czas na sam relaks i odżywianie cery.

Kolejne etapy zabiegu to: nałożenie na twarz zawartości ampułki kolagenowej. Kolagen nawilża, ale i liftinguje cerę, jest wchłaniany szybko, bo skóra jest pobudzona po liftingu. Dodatkowo kosmetyczka wodzi po twarzy naszej czytelniczki szpatułka, która emituje bardzo delikatny prąd. Tatki zabieg też przyśpiesza wchłanianie substancji odżywczych.

Finałem jest nałożenie kremu witaminowego do masażu twarzy i dekoltu, który jest bazą do długiego i relaksującego masażu skóry. Efekt widoczny gołym okiem -skóra gładka i rozjaśniona.
- Jak pupa niemowlaka - śmieje się pani Bożena. - Zabieg był przyjemny i pozwolił mi się na chwilę oderwać od obowiązków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska