A było o czym rozmawiać. Oprócz powstania ścieżek i ławek architekt zaproponował m.in. przesunięcie wrót przeciwpowodziowych pod most przy hotelu Piast i muru przeciwpowodziowego przy bulwarze Karola Musioła, tak aby spacerowicze widzieli Odrę, a nie mur.
Inny pomysł, który wzbudził już wiele emocji, to propozycja likwidacji części naleśnikarni Grabówka i schowania sali konsumpcyjnej pod ziemię.
Domicz stwierdził jednak, że nie ma o mowy o likwidacji pergoli, a wszelkie propozycje związane z umocnieniami przeciwpowodziowymi mają przywrócić Odrę miastu.
- Oskarża się nas o zbyt wysokie koszty, a przecież przebudowa muru to 280 tysięcy złotych - przekonywał Domicz.
Józefa Kałuży, szefa inwestycji w Regionalnym Zarządzie Gospodarki Wodnej, nie przekonały niektóre pomysły architekta.
- Przełożyć ściany oporowej nie da się za 280 tysięcy złotych - stwierdził Kałuża.
Inwestycja - dzięki unijnym dotacjom - ma ruszyć w 2009 roku. Już wiadomo, że miasto nie będzie realizować najbardziej rewolucyjnych pomysłów Domicza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?