Opole może stracić pieniądze na wał na Metalchemie

Redakcja
W 2010 roku wał na Metalchemie tylko dzięki pracy setek ludzi wytrzymał napór wody. Teraz okazuje się, że przebudowa osłabionego i zbyt niskiego wału zakończy się dopiero w 2014 roku.
W 2010 roku wał na Metalchemie tylko dzięki pracy setek ludzi wytrzymał napór wody. Teraz okazuje się, że przebudowa osłabionego i zbyt niskiego wału zakończy się dopiero w 2014 roku. Sławomir Mielnik
Jeśli w tym roku nie ruszy budowa wału na Metalchemie, to pieniądze przeznaczone na to zadanie trzeba będzie oddać. - Robimy wszystko, aby tak się nie stało - twierdzą urzędnicy.

Gra toczy się o ponad 11 milionów złotych, które w ubiegłym roku Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych pozyskał z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska.

Pieniądze mają być przeznaczone na budowę nowego wału w dzielnicy Metalchem. Bo, choć obecnie Opole jest już bardzo dobrze chronione przez powodzią, to właśnie na Metalchemie wały są wciąż w kiepskim stanie i eksperci od wielu lat postulowali o ich przebudowę.

Gdyby wszystko szło zgodnie z planem, to już dziś budowano by nowe umocnienia. Niestety na razie WZMiUW nie może nawet ogłosić przetargu na wykonawcę inwestycji.

- Czekamy na uzyskanie pozwolenia na budowę i jak tylko je otrzymamy, to niemal zaraz ogłaszamy przetarg - zapowiada Zbigniew Bahryj, dyrektor WZMiUW. - Dziś bylibyśmy w zupełnie innym miejscu, ale ze względu na wciąż niekompletny projekt techniczny wału, musieliśmy podzielić inwestycję na etapy. Budowa musi ruszyć w tym roku. Gdyby tak się nie stało, to jest zagrożenie, że pozyskane pieniądze musielibyśmy oddać.

Pieniądze pozyskiwane z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska mają to do siebie, że jeśli ktoś nie potrafi wykorzystać ich w terminie, to zarząd funduszu może zdecydować o ich przeznaczeniu na inny cel. To jest scenariusz realny tym bardziej, że wciąż brakuje pieniędzy na budowę wielu zabezpieczeń przeciwpowodziowych.

Problemu by nie było, gdyby projektant - któremu urząd miasta zlecił wykonanie dokumentacji - zmieścił się w umownym terminie i do wiosny 2012 r. przygotował projekt.

- Niestety po drodze było wiele problemów formalnych, w tym z podziałem działek i stąd te kilkumiesięczne opóźnienie - wyjaśnia Agnieszka Maślak, naczelnik wydział infrastruktury technicznej i gospodarki komunalnej. - Teraz projektant kontaktuje się także bezpośrednio z WZMiUW i uważam, że w tym roku dojdzie do pierwszego wbicia łopaty, a pozyskane pieniądze zostaną dobrze wykorzystane.

Mocno w to wierzy także dyrektor Bahryj, ale jednocześnie przyznaje, że jest jeszcze jeden kłopot.

- Inwestycja nie uda się nam zakończyć w 2013, ale w 2014 r., już rozmawiamy z funduszem o możliwości zmiany tego terminu - przyznaje dyrektor.

Przypomnijmy że wał na Metalchemie musi być nie tylko podwyższony o około metra, ale także w dwóch miejscach trzeba zmienić jego przebieg. Projekt - obejmujący umocnienia o długości ponad 4 kilometrów - ma być tak przygotowany, aby nowy wał współgrał z zabezpieczeniami, które do tej pory zbudowano w Opolu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska