Opole. Nie dla tańszych żłobków

Artur Janowski [email protected] 77 44 32 601
Losy uchwały zakładającej obniżenie o 120 złotych opłaty za żłobki są w rękach radnych. – Zobaczymy, jak uchwałę ocenią radni, którzy powtarzają, że zależy im na polityce prorodzinnej – mówi Małgorzata Sekula z SLD.
Losy uchwały zakładającej obniżenie o 120 złotych opłaty za żłobki są w rękach radnych. – Zobaczymy, jak uchwałę ocenią radni, którzy powtarzają, że zależy im na polityce prorodzinnej – mówi Małgorzata Sekula z SLD.
Prezydent Opola Ryszard Zembaczyński jest przeciwny uchwale o obniżeniu opłat w miejskich żłobkach. – Nie stać nas na to – przekonuje. Jej autorzy twierdzą, że to nieprawda.

Uchwałę zakładającą obniżenie opłat w żłobkach Opola zgłosili w grudniu radni SLD. Przewiduje ona m.in. obniżenie opłaty podstawowej z 345 złotych (to nowa stawka obowiązująca od stycznia) do 225 złotych. SLD zaproponowało również, aby dla dzieci z rodzin, gdzie dochody miesięczne na jedną osobę nie przekraczają 504 zł, stawka była o połowę niższa. Podobnie byłoby, jeśli członkiem rodziny jest dziecko niepełnosprawne, a dochód nie przekracza 583 zł miesięcznie na jedną osobę.

Zobacz: W Opolu niepubliczne żłobki wyrastają jak grzyby po deszczu

- Dzięki temu możemy pomóc osobom, dla których żłobek jest dziś niedostępny nie tylko z powodu małej liczby miejsc - przekonywała Małgorzata Sekula, radna SLD.

Uchwałę, która za dwa tygodnie trafi pod obrady rady miasta, musiał zaopiniować skarbnik miasta oraz prezydent. Opinia, jaką niebawem otrzymają wszyscy radni, jest druzgocąca.

Prezydent nie widzi możliwości obniżenia opłaty. Nie wygląda też, aby chciał o opłacie dyskutować. Powody? Po pierwsze, jak policzono w ratuszu, uchwała zmniejszyłaby dochody gminy o ponad 452 tysiące złotych rocznie. Prezydent przypomina, że dopiero w grudniu budżet został uchwalony, i twierdzi, że nie ma teraz możliwości znalezienia takiej sumy pieniędzy w planie wydatków.

Nie ma również możliwości wprowadzenia ulg dla rodziców dzieci niepełnosprawnych. Jak czytamy w opinii, byłoby to zbyt trudne od strony formalnej i wiązałoby się z zatrudnieniem kolejnych urzędników.

Radna Małgorzata Sekula widziała już opinię i uważa, że specjalnie sformułowano ją tak, aby radni uchwałę odrzucili.

- Nie jest prawdą, że pieniędzy nie ma w budżecie - przekonuje Sekula. - W ciągu roku pojawiają się oszczędności, poza tym są w budżecie pozycje, z których można przesunąć pieniądze. Jeśli prezydent nie ma pomysłów ani chęci, to my takie rozwiązania mu zaproponujemy.

Zobacz: Opole. Nowy żłobek ruszy w marcu

Sekula uważa, że choć opinia prezydenta jest ważna, to nie decydująca.

- Zobaczymy, jak uchwałę ocenią radni, którzy wciąż powtarzają, że zależy im na polityce prorodzinnej - przypomina Sekula.

Jak powiedział nam prezydent Zembaczyński, Opola nie stać obecnie na uchwałę, którą zaproponowało SLD.

- Myślimy jednak o opolskiej rodzinie i dzieciach - przekonuje prezydent. - Niebawem otwieramy nowy żłobek, powstanie też zespół ds. rodziny, który zastanowi się, jak ma wyglądać miejska polityka prorodzinna. Samo obniżanie stawek nie rozwiąże problemu braku dzieci, który dotyka już całą Polskę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska