Jeśli tego nie zrobią, zlecimy prace innym firmom, a kosztami obciążymy obecnych wykonawców - zapowiada Stanisław Tyka, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg. - Mamy dość. Firmy nie reagują na wezwania do usuwania dziur. Terminy nie są dotrzymywane, a to my wciąż wysłuchujemy skarg kierowców.
Pretensje dotyczą niemal całego miasta. Dziury to problem m.in. ulicy 1 Maja, Oleskiej, Drzymały, Ligonia, Prószkowskiej.
- Ale tak naprawdę, to trudno obecnie znaleźć w mieście ulicę, gdzie nie ma jakiejś dziury - denerwuje się Tomasz Wójcik, mieszkaniec Malinki.
Ultimatum z MZD otrzymała opolska firma OPUD, a także PRDiM z Krzanowic.
Niewykluczone, że jeśli firmy nie wezmą pod uwagę pism MZD, to kolejne będą już zawierać wypowiedzenie umowy.
- Rzeczywiście taki wariant jest brany pod uwagę - słyszymy w ratuszu. - Nie wiadomo jednak, czy nawet jeśli zerwiemy umowy, to znajdziemy firmy, które teraz podejmą się tego zadania. Poza tym można się spodziewać, że sprawa trafi do sądu, a to kolejne koszty. Dlatego o zerwanie umów będzie trudno.
Przedstawiciele firmy OPUD nie chcieli we wtorek rozmawiać.
Szefostwo PRDiM przysłało z kolei wyjaśnienia, z których wynika, że przeszkodami w szybkim usuwaniu dziur były m.in. deszcz, zwiększenie zakresu robót, a także powódź, która utrudniła dowóz asfaltu z wytwórni na ul. Żerkowickiej.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?