Opolscy kolarze wykorzystali swoją szansę

Sławomir Jakubowski
Sławomir Jakubowski
Trójka czołowych zawodników Wibatechu Ziemi Brzeskiej, od lewej: Jakub Foltyn, Marcin Wolski i Kamil Migdoł. Wiadomo już, że Foltyn w następnym sezonie będzie jeździł w grupie zawodowej BDCMarcpol.
Trójka czołowych zawodników Wibatechu Ziemi Brzeskiej, od lewej: Jakub Foltyn, Marcin Wolski i Kamil Migdoł. Wiadomo już, że Foltyn w następnym sezonie będzie jeździł w grupie zawodowej BDCMarcpol. Sławomir Jakubowski
W debiutanckim sezonie w zawodowym peletonie zawodnicy pierwszej w historii grupy z naszego regionu - Wibatechu Ziemi Brzeskiej spisali się nadspodziewanie dobrze.

W założeniu nasza grupa miała skupiać młodych zawodników, głównie z Opolszczyzny, którzy jeżdżąc w niej mieli zdobywać niezbędne doświadczenie i szlify w zawodowym peletonie. Tak było w minionym sezonie.

- Wyszło lepiej niż zakładaliśmy przed sezonem - ocenia dyrektor sportowy grupy Andrzej Bartkiewicz. - Startowaliśmy w wielu wyścigach w naszym kraju i byliśmy widoczni w peletonie. Zanotowaliśmy też kilka sukcesów. Były w pewnym momencie sezonu obawy czy wytrzymamy finansowo do końca, ale udało się. Pod tym względem też możemy być zadowoleni. Wiadomo, że nie dysponujemy takimi pieniędzmi jak najlepsze polskie grupy, ale na miarę naszych możliwości pokazaliśmy się w krajowych wyścigach.

Co więcej dwóch zawodników Wibatechu “wpadło w oko" przedstawicielom mocniejszych grup i od następnego sezonu będą w nich jeździć.

Czech Josef Cerny przechodzi do CCC Polsat Polkowice, a Jakub Foltyn do BDC Marcpol.

- Być może jeszcze któryś z naszych zawodników też zmieni barwy - zaznacza dyrektor Bartkiewicz. - Teraz jest właśnie czas negocjacji z zawodnikami odnośnie warunków ich startów w przyszłym sezonie. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że nasi kolarze zyskali uznanie i przechodzą do innych klubów. To bowiem dobrze świadczy o naszej pracy. Dzięki temu będzie łatwiej nam przyciągać do drużyny innych młodych zawodników. U nas mają okazję się pokazać i wypromować. Można stwierdzić, że szkoda, że w naszej dyscyplinie w odróżnieniu od wielu innych transfer zawodnika nie oznacza wpływu pieniędzy za niego.

Osiem medali zawodników Wibatechu Ziemi Brzeskiej

Osiem medali zawodników Wibatechu Ziemi Brzeskiej

Kolarze naszego zespołu w zakończonym sezonie osiem razy stawali na podium mistrzostw Polski. W mistrzostwach Polski seniorów na torze Andrzej Bartkiewicz zdobył złoto na 4 km na dochodzenie i brąz w konkurencji scratchu.

Na torze udało się także zdobyć cztery medale w kategorii młodzieżowej. Andrzej Bartkiewicz wygrał w scratchu i był drugi na 4 km na dochodzenie. Brąz w konkurencji medison zdobyli Dorian Bartkiewicz i Szymon Godras.

Na szosie świetnie spisali się Leszek Pluciński i Jakub Foltyn w Górskich Mistrzostwach Polski. Nasi zawodnicy zdominowali rywalizację w kategorii młodzieżowej i trochę niespodziewanie, ale jak najbardziej zasłużenie zajęli dwa miejsca na podium. Wygrał Pluciński, a Foltyn finiszował tuż za nim i zdobył srebrny medal.

Ważną informacją jest ta, że w przyszłym sezonie nasza grupa nadal będzie startować w zawodowym peletonie, co wcale nie było takie pewne. Ciężko jest bowiem pozyskiwać pieniądze nie tylko w naszym regionie, ale i całym kraju na sport, a bez nich jak wiadomo nie ma mowy o profesjonalnym wyczynie.

- Jesteśmy po spotkaniu z przedstawicielami naszego głównego sponsora jakim jest firma Wibatech i wiemy, ze nadal będziemy mogli liczyć na jej pomoc - mówi dyrektor Bartkiewicz. - To dla nas doskonała wiadomość, bo oznacza, że w przyszłym roku nadal jako grupa kontynentalna będziemy regularnie startować. Gdyby nie pomoc Wibatechu nie byłoby to możliwe. Staramy się jak najlepszymi wynikami promować nie tylko poszczególnych zawodników, ale i sponsora. Cieszę się, że wykorzystaliśmy szansę w zakończonym już sezonie i wierzymy, że w następnym zrobimy krok do przodu i będziemy jeszcze bardziej widoczni w czasie różnych wyścigów.

Oprócz Wibatechu grupie pomagają jeszcze: urząd miasta w Brzegu, Opolska Federacja Sportu i urząd marszałkowski.

- Pomoc sponsora czy rożnych instytucji jest nieoceniona, ale tak naprawdę nie byłoby naszej grupy gdyby nie wielkie zaangażowanie trenera Franciszka Moszumańskiego - zaznacza dyrektor Bartkiewicz. -W dużej mierze to dzięki niemu istniejemy.

Dyrektor Bartkiewicz nie jest jeszcze w stanie precyzyjnie określić, kto będzie jeździł w naszej grupie w przyszłym sezonie.

- Sprawy kadrowe powinny się rozstrzygnąć do końca listopada - przekonuje. - Można się jednak spodziewać, że jeśli ktoś dojdzie, to będą to młodzi zawodnicy lub tacy, którzy będą chcieli odbudować formę po kontuzjach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska