Opolscy medycy w wojskowym śmigłowcu ratowali życie pacjenta. Jego płuca same już nie pracowały

Mateusz Majnusz
Mateusz Majnusz
Do realizacji transportu zaangażowano helikopter z Mińska Mazowieckiego m.in. ze względu na odległość między szpitalami. Opolscy medycy polecieli po pacjenta razem z ratownikami z Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Do realizacji transportu zaangażowano helikopter z Mińska Mazowieckiego m.in. ze względu na odległość między szpitalami. Opolscy medycy polecieli po pacjenta razem z ratownikami z Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. USK w Opolu
Lekarze z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu polecieli dziś wojskowym Sokołem do szpitala w Rawiczu po pacjenta chorego na Covid. Pacjent z ostrą niewydolnością oddechową musiał być stale podłączony do zaawansowanej aparatury podtrzymującej życie.

Do realizacji transportu zaangażowano helikopter z Mińska Mazowieckiego m.in. ze względu na odległość między szpitalami. Opolscy medycy polecieli po pacjenta razem z ratownikami z Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Lądowanie i start zabezpieczali strażacy z Komendy Miejskiej PSP w Opolu.

ECMO ratuje życie najciężej chorych pacjentów

Od listopada 2020 roku, kiedy pracownicy Regionalnego Centrum ECMO, działającego w strukturze oddziału anestezjologii i intensywnej terapii USK w Opolu, zaczęli prowadzić terapie chorych na COVID-19, do opolskiego ośrodka przyjęto 24 takich pacjentów.

Najkrótsza hospitalizacja ECMO pacjentów z COVID-19 w USK trwała 5 dni, a najdłuższa - ponad 30.

- Polega ona na zastępowaniu funkcji płuc pacjentów COVID-19 w ekstremalnie ciężkich przypadkach, gdy płuca praktycznie nie funkcjonują. Taka terapia jest jedyną szansą na ich regenerację. Jej skuteczność sięga w naszym ośrodku 45-50 proc. i jest to poziom porównywalny z ogólnoświatowym, raportowanym przez międzynarodową organizację ELSO, skupiającą ośrodki ECMO z całego świata – mówi dr hab. n. med. Tomasz Czarnik, prof. Uniwersytetu Opolskiego, kierownik Regionalnego Centrum ECMO w USK.

- Uznajemy, że terapia jest zakończona sukcesem, gdy pacjent zostaje wypisany z naszego oddziału w stabilnym stanie, samodzielnie oddychający. Najczęściej tacy pacjenci trafiają następnie do ośrodków rehabilitacyjnych – dodaje dr Czarnik.

Kwalifikowani do terapii ECMO trafiali do Opola nie tylko z całego województwa, ale także ze Śląska. Transportowani byli karetkami lub helikopterami przez mobilne zespoły ECMO.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska