W lewińskim biurze Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa jeden z gospodarzy dokonywał ostatnich poprawek w czwartek. Dzień później, czyli 10 lipca mijał ostateczny termin składania i uzupełniania wniosków, wyznaczony już tylko dla spóźnialskich. Musieli się oni jednak liczyć z poważną stratą finansową, bo licząc od 15 czerwca każdy dzień zwłoki był karany utratą 1 procentu dopłaty.
- Tych wniosków składanych między 15 czerwca a 10 lipca było może kilkadziesiąt, a więc to promile w stosunku do wszystkich 27,5 tys. wniosków, które wpłynęły do naszych biur powiatowych - podkreśla Tomasz Białaszczyk, dyrektor opolskiego oddziału ARiMR.
Poprzednio mieliśmy kilkanaście wniosków złożonych przez internet, a teraz prawie 260, ale trudno mówić o wyjątkowym sukcesie
- Zasady dopłat opolscy rolnicy doskonale znają, bo nie pierwszy raz składają wnioski, natomiast o wszystkich nowościach informowaliśmy na bieżąco - dodaje Białaszczyk. - Przeprowadziliśmy również sporo szkoleń w terenie, a w biurach agencji dyżurowali też eksperci z Opolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego. Dodatkowo okres składania wniosków był wydłużony o miesiąc w porównaniu z poprzednimi latami, więc obyło się bez problemów.
Mimo zachęt ze strony urzędników nie udaje się natomiast przekonywać gospodarzy do korzystania z możliwości przekazywania swoich dokumentów przez internet. Bo chociaż liczba elektronicznych wniosków wzrosła w ciągu roku kilkunastokrotnie, to papierową formę wciąż wybiera 99 procent rolników.
Na podstawie danych z ubiegłego roku szacuje się, że na Opolszczyznę trafi około 500 mln zł, bowiem dotąd zgłaszano do płatności 500 tysięcy hektarów ziemi
- Poprzednio mieliśmy kilkanaście wniosków złożonych przez internet, a teraz prawie 260, ale trudno mówić o wyjątkowym sukcesie - przyznaje szef opolskiej agencji. - Będziemy jednak namawiać rolników i z roku na rok ta liczba będzie rosła.
Na podstawie danych z ubiegłego roku szacuje się, że na Opolszczyznę trafi około 500 mln zł, bowiem dotąd zgłaszano do płatności 500 tysięcy hektarów ziemi.
Niektórzy mogą jednak liczyć na znacznie więcej niż średnie 243 euro za hektar. Różne dodatkowe premie - za tzw. zazielenienie, dla młodych rolników czy dla osób gospodarujących na areale od 3 do 30 hektarów - mogą przynieść w sumie dopłatę rzędu 500 euro.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?