Urlop ojcowski w Polsce ma już 12-letnią historię. W jego ramach dwa tygodnie opieki po urodzeniu dziecka i należny z tego tytułu zasiłek należą się wyłącznie ojcu. W tym roku do końca kwietnia w całym kraju otrzymało jej ponad 56 tysięcy tatusiów.
Niedawno przeprowadzone badania społeczne wskazują, na wykluwający się nowy model męskości i ojcostwa. Polacy deklarują, są ojcami wspierającymi (52 proc., troskliwymi (46 proc. i wyrozumiałymi (41 proc.)
- Z każdym rokiem rośnie świadomość, że ojcom przysługuje płatny okres wolny od pracy, który mogą spędzić z potomstwem. Trzeba się na niego zdecydować do ukończenia przez dziecko 24. miesiąca życia. Jeśli mężczyzna przegapi ten okres, to świadczenie przepada - mówi Sebastian Szczurek, regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa opolskiego. - Na długość urlopu ojcowskiego nie ma wpływu fakt, że urodziły się bliźnięta bądź więcej dzieci. Okres urlopu się nie wydłuży. Ponadto wniosek może złożyć tylko ojciec - dodaje.
W ostatnich kilku latach panowie po urlop ojcowski najczęściej wnioskowali w 2018 r. Wówczas po raz pierwszy liczba wypłaconych zasiłków z tego tytułu przekroczyła 4 tysiące. W ubiegłym roku było ich 3670.
Podstawą do przyznania i wypłacenia zasiłku z racji urlopu ojcowskiego jest zgłoszenie do ubezpieczenia chorobowego. Może z niego skorzystać zarówno pracownik etatowy, jaki zleceniobiorca czy mężczyzna prowadzący własną działalność gospodarczą.
Za czas urlopu ojcowskiego pracownikowi przysługuje zasiłek, którego podstawę stanowi przeciętne miesięczne wynagrodzenie z 12 miesięcy przed narodzinami dziecka. Wysokość świadczenia to 100 proc. podstawy wymiaru zasiłku.
O ile urlop ojcowski należy się tylko świeżo upieczonemu tatusiowi, to urlopem macierzyńskim (20 tygodni) i rodzicielskim (32 tygodnie) rodzice mogą się podzielić.
W praktyce jednak to głównie mamy z nich korzystają. W ciągu czterech miesięcy tego roku w całej Polsce zasiłek macierzyński wypłacono ponad 354 tys. osób, z czego 294 tys. stanowiły kobiety. Taką tendencję w tym okresie widać również na Opolszczyźnie, bo na około 8 tys. zasiłków macierzyńskich wypłaconych przez opolski ZUS prawie 6,6 tys. trafiło do kobiet, a tylko 1,5 tys. otrzymali panowie.
- W ubiegłym roku na Opolszczyźnie zasiłki macierzyńskie otrzymało 14 tysięcy osób, z czego prawie 10,2 tysięcy beneficjentów to były panie – mówi Sebastian Szczurek.
Paweł Szrot ostro o "Zielonej Granicy"."To porównanie jest uprawnione"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?