- Przygotowaliśmy to wydarzenie, by zintegrować zarówno dzieci, jak i rodziców z rodzin zastępczych. Chcieliśmy, by mogli się oni poznać, wymienić doświadczeniami, porozmawiać na łączące ich tematy - tłumaczy Alicja Nowak, koordynator rodziny i pieczy zastępczej w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie w Opolu.
Wydarzenie rozpoczęło się od spektaklu "Wielkie mi coś". Po nim najmłodsi spotkali się z aktorami, mogli również zobaczyć scenę, a także poznać teatr od kuchni.
Jak podkreśla Monika Kluf, rzeczniczka starostwa w Opolu, w powiecie opolskim działa obecnie 115 rodzin zastępczych.
- Naszym zadaniem jest ich wspieranie, co robimy poprzez Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie. Nasz PCPR skutecznie sięga też po fundusze unijne, na przykład na poszerzenie wachlarza porad u specjalistów, z którymi rodzice zastępczy mogą się konsultować. Trzeba robić wszystko, by jak najmniej dzieci trafiało do domów dziecka, dlatego tworzenie nowych rodzin i współpraca z tymi, które już są, jest taka ważna.
Jednymi z osób, które już od kilku lat pełni rolę rodziny zastępczej są państwo Gandyrowie z Popielowa. - Wraz z mężem mamy jedno swoje, biologiczne dziecko, a także trójkę w pieczy zastępczej - mówi Anna Gandyra. - To dla nas bardzo istotne - być ważnym dla kogoś, ale też dawać opiekę, miłość i spokój dzieciom.