Opolszczyzna. Firmom brakuje fachowych rąk do pracy

Krzysztof Ogiolda
Niektórzy Inni z konieczności zatrudniają osoby po studiach wyższych do prac nie wymagających aż takiego wykształcenia - np. w hotelu. Fot. scx.hu
Niektórzy Inni z konieczności zatrudniają osoby po studiach wyższych do prac nie wymagających aż takiego wykształcenia - np. w hotelu. Fot. scx.hu
Podczas spotkania z przedsiębiorcami z niemieckim kapitałem zaprezentowało swą ofertę organizujące się właśnie we Wrocławiu Biuro Kontaktowe Saksonii (ma ono w pełni ruszyć w maju).

- Przedstawiciel tego landu Andreas Grapatin przedstawił możliwości zacieśnienia współpracy m.in. z województwami dolnośląskim i opolskim - relacjonuje Walter Stannek z firmy WSConsulting. - Zachęcał do kontaktów z nieodległymi od naszego regionu miastami - Budziszynem i Dreznem - silnym ośrodkiem akademickim i gospodarczym nastawionym na wysokie technologie. Problemem Saksonii jest jednak demografia, czyli znaczne wyludnienie.

W dyskusji z inwestorami z m.in. Krapkowic, Walc, Brzegu i Strzelec Opolskich szybko okazało się, że podobne problemy z odpowiednio przygotowanymi pracownikami występują także w naszym regionie.

Zobacz: Jak pracują gosposie i ile zarabiają

Narzekano powszechnie na stan, a częściowo także na brak szkolnictwa zawodowego na dobrym poziomie. Część pracodawców musi w związku z tym samemu organizować edukację swoich pracowników i ponosić związane z tym koszty. Inni z konieczności zatrudniają osoby po studiach wyższych do prac nie wymagających aż takiego wykształcenia - np. w hotelu.

- Stan kadr w regionie spotkał się z ostrą krytyką - przyznaje poseł MN Ryszard Galla. - Trzeba szybko coś zrobić z polityką edukacyjną. Niestety, wielu młodych ludzi dzisiaj uczy się raczej historii zawodu niż zawodu. Często z przestarzałych podręczników. Skutek jest taki, że niektóre firmy logistyczne działające u nas przymierzają się do sprowadzania kierowców np. z Czech czy z Ukrainy.

Zobacz: Jesteś ternerem biznesu? Możesz się doszkolić

- Podczas spotkania pokazywano problemy, które i my identyfikujemy - mówi Piotr Dancewicz, zastępca dyrektora Opolskiego Centrum Rozwoju Gospodarki. - A wśród nich niedostosowanie edukacji do potrzeb rynku i trudności z pozyskiwaniem uczniów i stażystów, a potem pracowników. Chcemy przygotować projekt i promować staże ukierunkowane na branże, na których najbardziej nam zależy: spożywczą, chemiczną i motoryzacyjną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska