Zdaniem burmistrza, zachowanie redaktora Stramskiego było nieprofesjonalne. Powinien wcześniej przyjść, pokazać legitymację prasową, a potem uzyskać zgodę na robienie zdjęć.
- Bieganie sesji z aparatem podczas sesji przeszkadza w obradach - argumentuje szef gminy.
Stramski twierdzi, że nie musi mieć zgody na fotografowanie osób publicznych podczas pełnienia przez nie obowiązków służbowych. Taką możliwość gwarantuje mu prawo.
Opozycja nie zostawia na burmistrzu suchej nitki.
- To próba niezrozumiałej dla nas cenzury - uważa Krzysztof Szyndlarewicz, radny Forum Rozwoju Ziemi Namysłowskiej.
Szerzej o tej sprawie w jutrzejszym papierowym wydaniu "Nowej Trybuny Opolskiej".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?