Burmistrz Jan Leszek Wiącek został kawalerem Orderu Uśmiechu w uznaniu za organizowanie akcji charytatywnych na rzecz chorych dzieci.
- Czuję się wyjątkowo, ponieważ po 33 latach małżeństwa znowu jestem kawalerem, a bynajmniej nie wziąłem rozwodu - żartuje burmistrz Wiącek.
Wniosek o międzynarodową nagrodę złożyły właśnie dzieci, m.in. Julka Mendel (Jan Leszek Wiącek zbierał na pompę infuzyjną dla niej), Agnieszka Kuzon (po przeszczepie serca) i Karolina Duda (wyleczona z białaczki).
M.in. dla nich burmistrz Wiącek od 14 lat organizuje akcję charytatywną "Serce dla Wołczyna".
Odznaczenie wręczyła Wiąckowi wicekanclerz kapituły Międzynarodowa Kapituła Orderu Uśmiechu Halina Sroczyńska razem z dziećmi: Julką, Agnieszką i Karoliną.
Świeżo upieczony kawaler Orderu Uśmiechu musiał wypić cały puchar soku wyciśniętego z cytryn, nie krzywiąc się, tylko uśmiechając.
- Przyznaję się, że w domu spróbowałem soku z cytryny i byłem przerażony tym strasznie kwaśnym smakiem - mówi Jan L. Wiącek. - Na scenie wypiłem jednak puchar do dna, bo takie są wymogi. Nie ma lepszej nagrody, od tej przyznanej przez dzieci, wzruszenie ścisnęło mi gardło.
W gronie laureatów Orderu Uśmiechu 2013 zostali obok burmistrza Wołczyna m.in. autor piosenek dla dzieci Jacek Cygan i były szef Amnesty International Thomas Hammarberg.
- Otrzymałem już wiele wyróżnień: Złoty Krzyż Zasługi, dwukrotny tytuł Burmistrza Roku, ale po raz pierwszy ścisnęło mi z wzruszenia gardło i naprawdę byłem spięty, stremowany i skrępowany - mówi Jan Leszek Wiącek. - Jest to wyjątkowe odznaczenie, bo przyznane przez dzieci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?