Orzeł Branice - Piast Strzelce Opolskie 1 - 5

Sebastian Stemplewski
W akcji Tomasz Miklasz.
W akcji Tomasz Miklasz. Sebastian Stemplewski
Piłkarze ze Strzelec od początku przejęli inicjatywę. W I połowie dodatkowo sprzyjał im porywisty wiatr.

Goście przeprowadzali szybkie i pomysłowe akcje, rozciągali swoje akcje i już w 5. min zostali nagrodzeni bramką. W 9. min Marcin Głuszek po kolejnej akcji trafił piłką w poprzeczkę, a w 13. min znakomite podanie Adama Jaremki wykorzystał będący na czystej pozycji najlepszy na boisku Tomasz Miklasz.

Przyjezdni z łatwością rozmontowywali obronę Orła, a kilka razy swój zespół przed stratą bramki ratował Maciej Knaś. W zespole gospodarzy wyróżniał się junior Maciej Churas. W 39. min popisał się pięknym, ale minimalnie niecelnym strzałem z rzutu wolnego. W 41. min obrońcy Orła puścili na czyste pozycje dwóch zawodników Piasta, a ten błąd bez pudła wykorzystał Tomasz Miklasz. Kolejna szybka akcja tuż przed końcem I połowy przyniosła Piastowi czwartą bramkę.

- Są wybiegani i mają pomysł na grę - komentował grę Piasta jeden z kibiców Orła. Po przerwie gospodarze śmielej natarli, ale nie potrafili sobie wypracować sytuacji strzeleckich. W 51. min Maciej Nowak nie wykorzystał dobrego podania Jarosława Jani. Kilka minut później był bliski rehabilitacji, ale piłka po strzale z wolnego minimalnie minęła bramkę Piasta.

- Odpuściliśmy, grajcie coś - krzyczał do kolegów Krzysztof Richter, strzelecki bramkarz.
Koledzy wzięli sobie te słowa do serca. Mimo ataków Orła, dążącego do zdobycia choćby honorowego gola, zaczęli grać szybciej i w 82. min po kolejnej kontrze i świetnym podaniu Miklasza Michał Nowosielski skarcił gospodarzy po raz piąty. Przed końcem meczu Jarosław Gofryk po indywidualnej akcji ustalił wynik.

- Jestem zadowolony z gry - stwierdził Miklasz. - Wynik cieszy, utrzymaliśmy fotel lidera. Zdobyłem dwie bramki, ale powinienem dołożyć do tego kolejne dwie. W drugiej połowie trochę przeszkadzał nam wiatr, musieliśmy grać dołem, ale wyszła mi asysta i Michał zdobył piątego gola.

- Mecz miał dwa oblicza - skomentował Andrzej Buczny, trener Piasta. -W pierwszej połowie potrafiliśmy wykorzystać sprzyjający wiatr, który w drugiej utrudniał nam grę. Pod koniec meczu rozluźniliśmy się i dlatego Orzeł zdobył honorowego gola. Jednak dobrze oceniam swój zespół. Zawsze gramy o trzy punkty.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska