Pożegnanie z IV-ligową piłką w Nysie wypadło bardzo okazale, a miejscowi wciąż wierzą, że z ligi spadną tylko cztery, a nie pięć zespołów i do końca będą walczyć o zajęcie 13. miejsca.
W sobotnie popołudnie pokazali to na boisku, a obie ekipy dostarczyły kibicom sporo emocji. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, gdyż piłkarze postawili na atak.
Już w 5. min Łukasz Bojar przedarł się prawą stroną i dokładnie dośrodkował do Mirosława Wójcika, który z półwoleja otworzył wynik spotkania. Gospodarze odpowie- dzieli po akcji Wojciecha Bajora, którą strzałem zakończył Paweł Lepka.
Trafił jednak w poprzeczkę, ale na szczęście do piłki jako pierwszy doszedł Kamil Kotrys i dopełnił formalności. Kolejne minuty należały do nysan, którzy zmarnowali dwie okazje (Bajor i Kotrys). Wreszcie do siatki trafił Lepak i to dwa razy.
Najpierw ograł po indywidualnej akcji Łukasza Świrskiego, a następnie celną główką wykorzystał dośrodkowanie Pawła Szewczyka.
Od napastnika Polonii nie chciał być gorszy Bojar. Na zakończenie pierwszej połowy i po kilku sekundach drugiej dwa razy pokonał Dawida Popardowskiego.
W obu przypadkach wykorzystał swoją szybkość i po solowych akcjach doprowadził do remisu. Swojej trzeciej okazji sam na sam z bramkarzem jednak nie wykorzystał, a ostatnie słowo należało do Lepaka. 23-latek z Nysy posłał piłkę do siatki obok słupka i tym samym w dwóch ostatnich meczach zdobył aż osiem bramek.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?