Oszuści podszywają się pod serwis OTOMOTO. Wysyłają wiadomość o konieczności zapłaty drobnej kwoty, można stracić oszczędności

Piotr Guzik
pixabay.com
„Twoje konto zostanie zablokowane, wymagana dopłata do ogłoszenia na kwotę (0.76 PLN). Czas na wpłatę 60 minut” – wiadomości o takiej treści wraz z linkiem do dokonania szybkiego przelewu otrzymują użytkownicy serwisu OTOMOTO.pl. Wejście w ten link to prosta droga do utraty pieniędzy z konta. - Nigdy nie komunikujemy się z naszymi klientami za pośrednictwem wiadomości SMS – podkreśla przedstawiciel serwisu.

Pani Sylwia dzień po wystawieniu samochodu na sprzedaż na witrynie OTOMOTO.pl otrzymała wiadomość, z której wynikało, że ma go zapłacenia 76 groszy. Po dokonaniu wpłaty okazało się, że ściągnięto jej z konta 3500,76 zł.

„Podali się za OTOMOTO.pl ale to nie byli, oni tylko oszuści” – napisała w ostrzeżeniu zamieszczonym na Facebooku.

Kobieta wskazuje, że wiadomość przyszła ze strony o nazwie bardzo zbliżonej do serwisu sprzedaży samochodów, a podana kwota była z kropką, a nie przecinkiem, dzięki czemu oszuści mogli wpisać dowolną kwotę.

To z kolei było możliwe dzięki temu, że podany link kierował do strony łudząco przypominającej serwis do dokonywania płatności. Po wpisaniu przez panią Sylwię jej loginu oraz hasła oszuści zyskali dostęp do jej konta.

Kobieta radzi, aby w przypadku otrzymania podobnej wiadomości, w której oczekuje się szybkiego przesłania drobnej kwoty, sprawdzić nadawcę oraz zadzwonić na infolinię. „Uważajcie na oszustów płacąc przez internet!” – apeluje.

Łukasz Borowicz, menedżer ds. PR w serwisie OTOMOTO.pl, wskazuje, że z problemem phishingu mierzy się dziś bardzo wiele podmiotów, np. banki, poczta, czy firmy kurierskie.

- Oszuści bazują na ludzkiej nieuwadze, naiwności, braku ostrożności i często po prostu niewiedzy. Podejmujemy działania, na które obecnie pozwala nam mechanika serwisu, ostrzegamy przed próbami podszywania się pod nas na stronie w dziale Pomoc, w mediach społecznościowych (np. na FB), w czasie rozmówi z klientami kontaktującymi się za pośrednictwem maili i infolinii. Oczywiście współpracujemy z organami ścigania i pracujemy nad projektami, które pomogą jeszcze skuteczniej informować o szeroko pojętym bezpieczeństwie w sieci - wylicza.

- W naszym przypadku komunikat jest bardzo krótki - nigdy nie komunikujemy się z naszymi klientami za pośrednictwem wiadomości SMS, zwłaszcza w kwestiach związanych z płatnościami – podkreśla Łukasz Borowicz.

FOTORADARY. Będzie ich dwa razy więcej!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska