Kilka dni temu do drzwi 89-letniego mieszkańca Prudnika zapukały dwie kobiety pod pretekstem przeprowadzenia ankiety o stanie zdrowia. Staruszek wpuścił je do środka. Kiedy na chwilę wyszedł z pokoju, ukradły mu 5,6 tys. zł.
Dwa dni później do kolejnego mieszkania w Prudniku wszedł mężczyzna podający się za pracownika zakładu energetycznego. Oszust okradł lokatora na 3,3 tys. zł.
Za pracownika zakładu energetycznego podał się również mężczyzna, który wczoraj zapukał do drzwi 76-letniej mieszkanki Kluczborka. Po odczytaniu liczników mężczyzna poinformował ją, że ma nadpłatę i poprosił o włączenie w pokoju grzejnika elektrycznego, aby mógł sprawdzić przepływ prądu. Kiedy kobieta poszła do pokoju oszust wyciągnął z szafki 600 zł.
Policja ostrzega przed pochopnym wpuszczaniem do mieszkań osób podających się za inkasentów, pielęgniarki środowiskowe, pracowników zakładu ubezpieczeń społecznych, domokrążców, czy osoby oferujące dopłatę do leków lub pomoc dla osób ubogich.
- Żądajmy okazania legitymacji potwierdzającej tożsamość i wykonywaną funkcję - mówi starszy sierżant Andrzej Spyrka z Komendy Powiatowej Policji w Prudniku. - Najlepiej sprawdźmy telefonicznie, czy dana instytucja wysłała do nas swojego pracownika.