- Okazało się, że od 1 października kilkadziesiąt kursów zostało zlikwidowanych, tymczasem pismo powiadamiające o sytuacji wpłynęło do nas dopiero 3 października - irytuje się burmistrz Jan Woźniak. - To naruszenie ustawy o transporcie publicznym.
Wicestarosta Czesław Biłobran twierdzi, że nic się nie stało: - Zgodnie z przepisami przewoźnik nie ma obowiązku informować o likwidacji kursów burmistrza, tylko pasażerów - tłumaczy. - A ci dobrze wiedzieli, bo takowe informacje wisiały na przystankach, w autobusach i w punktach sprzedaży miesięcznych biletów.
Burmistrza to jednak nie przekonuje. Wystosował pismo do rady nadzorczej PKS, radnych otmuchowskiej gminy i przewodniczącego rady powiatu, w którym sprzeciwia się likwidacji kursów . Natomiast aby tymczasowo rozwiązać problem komunikacji w gminie, zaprosił do współpracy prywatnych przewoźników.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?