Otwarcie szpitala tymczasowego w CWK w Opolu opóźnione o kilka tygodni. Brakuje ludzi i sprzętu do ratowania zdrowia

Miłosz Bogdanowicz
Miłosz Bogdanowicz
Choć szpital w CWK od strony technicznej jest właściwie gotowy, to wciąż nie ma komu i czym leczyć w nim pacjentów z koronawirusem.
Choć szpital w CWK od strony technicznej jest właściwie gotowy, to wciąż nie ma komu i czym leczyć w nim pacjentów z koronawirusem. Czas na Opole
Nie na początku grudnia, jak zapowiadał wojewoda opolski Adrian Czubak, a najprawdopodobniej dopiero w okolicach świąt Bożego Narodzenia zostanie otwarty szpital tymczasowy w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym w Opolu. - Wciąż czekamy na sprzęt i osoby chętne pracować w tym szpitalu - tłumaczy dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu.

Centrum Wystawienniczo-Kongresowe w Opolu w miesiąc zamieniło się w szpital tymczasowy dla pacjentów z koronawirusem. W budynku znajdują się już łóżka, a przed obiektem powstało lądowisko dla helikopterów Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Trwają ostatnie odbiory techniczne.

W głównym holu budynku wydzielono pomieszczenia, które będą pełnić rolę sal dla chorych. Doprowadzono do nich prąd i instalację tlenową. Z kolei w pomieszczeniach biurowych CWK powstały gabinety lekarskie. Dobudowano również wiaty, w których możliwe będzie przeprowadzenie dezynfekcji. W magazynie natomiast wydzielono miejsca dla postoju karetek.

Przy ulicy Wrocławskiej znajdzie się 150 łóżek, 38 z nich będzie tak zwanych OIOM-owych. Wszystkie będą miały dostęp do tlenu. - Jeśli zajdzie taka potrzeba, aż 50 procent łóżek będziemy mogli przekształcić w łóżka respiratorowe - zapewnia wojewoda Adrian Czubak.

Mimo zakończenia prac, jednostka nie będzie jeszcze służyć pacjentom. - Wciąż mamy za mało personelu i sprzętu - mówi Dariusz Madera, dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego, któremu podlega szpital tymczasowy w CWK.

- By wystartować musimy mieć aparaturę OIOM-owską. Potrzebne są więc między innymi kardiomonitory i respiratory. Owszem, część aparatury z rządowych rezerw do nas dotarła, ale to za mało. Sprzęt mamy też zamówiony u producentów, jednak wciąż czekamy, bo zapotrzebowanie na nie jest nie tylko z naszej strony - tłumaczy dyrektor USK.

Bardzo potrzebni są też lekarze i pielęgniarki, którzy będą ratować życie pacjentów zakażonych koronawirusem. - Będą oni pełnić służbę w bardzo trudnych warunkach, podczas 24-godzinnych dyżurów. Jako, że praca w kombinezonie jest bardzo ciężka, układamy grafik tak, by personel zmieniał się co 4-godziny. Wciąż jednak brakuje nam osób do zapewnienia pełnej ciągłości pracy jednostki, a bez tego nie możemy ruszyć - mówi dyrektor podkreślając jednak, że zrekrutowano już ponad 250 osób.

Oprócz lekarzy i pielęgniarek wciąż poszukiwani są też rehabilitanci, farmaceuci, psychologowie, farmaceuci, pomoc apteczna, sekretarki medyczne, kierowcy-ratownicy, informatycy czy inżynierowie aparatury medycznej.

Osoby chętne mogą składać CV pod adresem [email protected] lub w siedzibie szpitala przy Al. Witosa 26. Pytania można kierować pod nr 77 45 20 133.

Jak słyszymy, szpital tymczasowy w CWK wystartuje najprawdopodobniej w trzecim tygodniu grudnia - chyba, że zasoby sprzętowe i kadrowe pozwolą na jego otwarcie, choć w części, jeszcze szybciej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska