Pani Wiktoria z Głubczyc czeka na gaz od 15 lat

fot. Szymon Popczyk
- Żeby ugotować obiad czy herbatę, muszę porąbać drewno, przynieść węgiel i rozpalić w piecu - mówi pani Wiktoria.
- Żeby ugotować obiad czy herbatę, muszę porąbać drewno, przynieść węgiel i rozpalić w piecu - mówi pani Wiktoria. fot. Szymon Popczyk
Choć jest już XXI wiek, to mieszkanka domu przy ul. Chrobrego wciąż obiady gotuje na piecu.

Tak żyć się nie da - rozkłada ręce kobieta. - Żeby ugotować obiad muszę porąbać drewno, przynieść węgiel i rozpalić w piecu. Latem jest u mnie jak w saunie. Przecież mamy XXI wiek. Nie wspomnę już o tym, że węgiel jest drogi.

Pani Wiktoria ma 61 lat. Zajmuje mieszkanie komunalne przy ul. Chrobrego w Głubczycach. Jak twierdzi, od 15 lat nie może doprosić się gminy o podłączenie do gazu. - Rura jest na korytarzu, więc koszty jej przedłużenia do mnie nie są duże - mówi pani Wiktoria.

- Już nawet kuchenkę gazową sobie kupiłam. Stoi bezużytecznie w przedpokoju. Kamienicą, która jest w zasobach gminy Głubczyce zarządza tamtejsze Towarzystwo Budownictwa Społecznego. - Lokatorzy muszą zrobić dokumentację techniczną i zlecić wykonanie prac wyspecjalizowanej firmie - mówi Mirosław Szypowski, prezes GTBS-u.

- Oczywiście na własny koszt. Niestety, takie są przepisy. Pani Wiktoria pyta jednak, dlaczego to ona ma płacić za podłączenie gazu, skoro mieszkanie jest gminne, a ona jest tylko najemcą.

- Zgodnie z prawem gmina ma zapewnić mieszkańcowi możliwość gotowania potraw - mówi Mariusz Mróz, wiceburmistrz Głubczyc. - I my to robimy. Jest piec węglowy. Jeśli lokator chce podwyższyć standard mieszkania, to robi to na własny koszt.

Wiceburmistrz Mróz dodaje też, że gmina może zwrócić część kosztów związanych ze zmianą pieca węglowego, na ekologiczny gazowy. Dofinansowanie wynosi nawet do 700 zł.

Po tym jak media zajęły się sprawą pani Wiktorii Herby, Mirosław Szypowski, prezes Głubczyckiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego obiecał jednak, że w najbliższym czasie zorganizuje spotkanie z lokatorami i władzami Głubczyc, by znaleźć rozwiązanie tej sytuacji.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska