Papieros przyczyną groźnego pożaru w Prudniku?

Archiwum
Według policji kobieta najprawdopodobniej zasnęła z papierosem w ręku, od którego zajęło się łóżko.
Według policji kobieta najprawdopodobniej zasnęła z papierosem w ręku, od którego zajęło się łóżko. Archiwum
Policja podejrzewa, że niedopałek był przyczyną pożaru, do jakiego doszło w środę po południu w mieszkaniu przy ul. Młyńskiej w Prudniku. Spłonęło w nim łóżko medyczne, a leżąca na nim 75-letnia chora kobieta doznała bardzo ciężkich poparzeń.

Poszkodowana obecnie przebywa w klinice w Siemianowicach Śląskich. Ogień zauważył jej sąsiad, który wezwał pomoc i pierwszy przystąpił do gaszenia. Starsza kobieta mieszka sama, korzysta tylko z pomocy opiekunek Ośrodka Pomocy Społecznej.

- Wiemy, że pani była palaczką. Najprawdopodobniej zasnęła z papierosem w ręku, od którego zajęło się łóżko - mówi Ireneusz Pawłowski, rzecznik prudnickiej policji. - Wykluczyliśmy już ewentualny udział osób trzech w zdarzeniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska