Papież jako człowiek sukcesu

Redakcja
Z prof. Adamem Suchońskim, dyrektorem Instytutu Historii Uniwersytetu Opolskiego, rozmawia Iwona Kłopocka

- Właśnie ukazała się pana książka "Papież Jan Paweł II w polskich i zagranicznych podręcznikach nauczania historii". Wśród bardzo bogatej światowej literatury poświęconej Ojcu Świętemu, ta jest chyba wyjątkowa?
- Rzeczywiście w takim kontekście jeszcze nikt na świecie o papieżu nie pisał. Jest wiele biografii, publikacji poświęconych działalności ekumenicznej, nawet książek o papieżu na znaczkach pocztowych.
- Czy książka powstała w związku z 25-leciem pontyfikatu?
- Przygotowuję dużą książkę o Polsce i Polakach na kartach światowych podręczników. Od 10 lat w Instytucie Georga Eckerta w Brunszwiku, jedynej takiej placówce na świecie, analizuję podręczniki historii z całego świata. Zauważyłem, że niejednokrotnie jedyna informacja o Polsce i Polakach związana jest właśnie z naszym papieżem. Początkowo miał to być rozdział tej dużej publikacji, ale potem postanowiłem nadać temu formę osobnej książki.
- Czy papież wie o niej?
- Książka będzie prezentowana w Rzymie na specjalnej wystawie publikacji poświęconych papieżowi. Arcybiskup Alfons Nossol, obiecał mi, że podczas najbliższej wizyty w Watykanie, pod koniec października, wręczy książkę papieżowi. Jan Paweł II zawsze podkreślał jak mu zależy na kontaktach z młodzieżą, więc myślę, że zainteresuje go, czego młodzież uczy się o nim w szkole.
- Czy dzięki papieżowi Polska pojawia się w podręcznikach w innym, niż dotychczas, świetle?
- Tak. Z naszej historii, jeśli w ogóle jest o niej mowa w zagranicznych podręcznikach, najczęściej pojawia się wątek wiktoryjny i martyrologiczny, czyli walczyliśmy bez powodzenia i mężnie cierpieliśmy. Dla współczesnego młodego czytelnika to nie są wzorce do naśladowania. Dziś nikt nie chce cierpieć i umierać nawet za słuszną sprawę. Preferowani są ludzie sukcesu, a papież niewątpliwie jest takim wzorcem. Po analizie podręczników 70 krajów świata mogę powiedzieć, że nigdy o żadnym Polaku nie pisano tak dużo, tak dobrze i tak wszechstronnie.
- Papież jest głową Kościoła katolickiego. Czy to, że jest Polakiem, ma jakieś znaczenie?
- To właśnie było dla mnie miłym zaskoczeniem, że wszystkie podręczniki zaczynają informację o nim od tego, że jest to papież Polak. A kiedy taka informacja jest np. jest w podręczniku Zairu (obecnie Demokratyczna Republika Kongo), to w nawiasie pojawia się informacja, że Polska to kraj, który leży w środkowej Europie, że kiedyś było to jedno z największych państw kontynentu itd. Pojawienie się papieża na kartach szkolnych książek Azji, Afryki, Ameryki Południowej, wymusza zarazem przekazanie choćby minimum wiedzy o naszym kraju. Gdyby nie było papieża Polaka, to uczniowie w tych stronach świata niczego by o Polsce nie wiedzieli.
- Czy często w kontekście wyboru Karola Wojtyły na papieża pisze się o przemianach politycznych w Europie?
- To jest wręcz obowiązkowe, by o obok informacji kiedy go wybrano i skąd pochodzi napisać, że jego wybór w istotny sposób przyczynił się do demontażu systemu komunistycznego w Polsce i zainicjował wszystkie przeobrażenia polityczno-ustrojowe w Europie środkowo-wschodniej. Miałem z tym nawet pewien kłopot, bo po tłumaczeniach licznych fragmentów z setek podręczników okazało się, że bardzo często jest to niemal dokładnie ten sam biogram.
- Czyli wszyscy piszą to samo?
- Niektóre kraje się wyróżniają, np. Chorwacja, gdzie papież jest może nawet bardziej uwielbiany niż w Polsce, bo Watykan był pierwszym krajem, który uznał niepodległość Chorwacji. W podręcznikach chorwackich są więc całe rozdziały zatytułowane "Papież jest z nami", "Papież jest nasz".
- Czy papieżem interesują się także podręczniki w krajach innej kultury i religii?
- Niezwykłe jest to, że obecnie coraz więcej o papieżu zaczynają pisać w podręcznikach krajów niechrześcijańskich. To rezultat rozwiniętej na niespotykaną skalę działalności ekumenicznej papieża. Jan Paweł II otworzył się na dialog z innymi kulturami i religiami. Najlepszym przykładem jest światowy dzień modlitw o pokój w Asyżu. Poza tym kraje islamskie to często kraje dotykane wojnami, niepokojami. Papież nigdy nie pozostaje bierny wobec dramatycznych wydarzeń. Zawsze ujmuje się za ofiarami, apeluje o pokój. Oni to dostrzegają i starają się mu podziękować, wprowadzając go do swoich podręczników.
- Najwięcej o Ojcu Świętym pisze się zapewne w polskich podręcznikach?
- To prawda. My piszemy dużo i emocjonalnie, może nawet za bardzo emocjonalnie. Szkoda tylko, że nie potrafimy ciekawie obudować tych tekstów materiałami dydaktycznymi. Jako ilustracja najczęściej pojawia się zdjęcie typu legitymacyjnego, jakby w Polsce ktokolwiek miał kłopoty ze skojarzeniem, jak wygląda Jan Paweł II. Niektóre nasze podręczniki w ogóle nie zamieszczają żadnego zdjęcia! Uwierzy pani? A w takim podręczniku Sułtanatu Brunei są piękne zdjęcia sytuacyjne, dynamiczne. W podręczniku marokańskim, w kraju gdzie w ogóle unika się publikowania zdjęć postaci, papież jest na okładce razem z królem Hassanem II.
- Pewnie nasi autorzy podręczników wychodzą z założenia, że Polacy i bez zdjęcia kochają papieża.
- Ale oprócz uwielbienia młodzi Polacy mogliby też zastanowić się nad jego działalnością, pismami. Tymczasem ze wszystkich homilii papieskich najciekawszy fragment wybrali do swojego podręcznika Rosjanie - ten z pierwszego pobytu papieża w Polsce, kończący się słowami: "I niech zstąpi duch i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi". W żadnym polskim podręczniku tego się nie cytuje, natomiast Rosjanie ciekawie go wykorzystują dydaktycznie. Uczniowie dostają zadanie: "Spróbuj wczuć się, jakie to mogło mieć znaczenie dla ówczesnego społeczeństwa. Jak Twoim zdaniem zareagowały na to władze radzieckie, a jak władze polskie". Czesi z kolei mieli legendę, która mówiła, że ich państwo będzie w pełni samodzielne, kiedy świętą zostanie Agnieszka Czeska. Jan Paweł II ją kanonizował, a dwa dni później padł tam system totalitarny. I Czesi uczą swoje dzieci, że dzięki papieżowi Polakowi legenda stała się rzeczywistością. Tego chce się uczyć!
- Czy w trakcie badań nad tą tematyką coś pana szczególnie zaskoczyło?
- Wyniki sondażu wśród amerykańskich nastolatków, których zapytano o wrażenia z pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Stanów. Dziewczyny pisały: "szkoda, że jest księdzem, chętnie bym go poderwała", "podoba mi się jako mężczyzna", a nawet "papież jest sexy". W kraju, w którym panuje kult ciała, gdzie Terminator zostaje gubernatorem Kalifornii, to pewnie nie dziwi, ale w mojej książce tych materiałów nie zamieściłem.
- Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska