Na chodniku, na trawniku, nie bacząc na znaki zakazu zatrzymywania czy zakazu ruchu, zastawiając bramy wjazdowe do posesji, nieważne gdzie, byle tylko znaleźć miejsce do parkowania. Takie dantejskie sceny dzieją się w każdy słoneczny weekend na Pasiece i Bolko w Opolu. Powód? Tłumy turystów przyjeżdżają do ogrodu zoologicznego.
- Sobota i niedziela powinny być najfajniejszymi dniami, bo można się zrelaksować, odpocząć, ale nie dla nas - mówi Tomasz Nowak, mieszkaniec tej części Opola. - Kierowcy z uporem maniaka uprzykrzają nam życie, parkując swoje samochody gdzie popadnie. Mamy problem z dojazdem do domów, nie mówiąc już, co się stanie, jak wybuchnie pożar i będą tu musiały wjechać ciężkie wozy strażackie.
**Masz wiadomość, którą chcesz podzielić się z innymi?
Wejdź w internecie na stronę: nto24. Wypełnij formularz i załącz zdjęcia lub film, który zrobiłeś.
Wyślij informację i zdjęcia prosto z telefonu komórkowego. Ściągnij aplikację MoDO**.
To prawda, przejechanie wąskimi uliczkami na Pasiece w weekend graniczy z cudem.
Podobnie jest na Bolko. Problemu nie rozwiązuje nawet spory parking na 300 samochodów (dojazd od drogi krajowej nr 45), który miasto wybudowało na Bolko. Kłopoty z parkowaniem to wynik ignorancji kierowców, ale także braku miejsc postojowych.
Jeśli tych ostatnich nie przybędzie, takie sceny będą powtarzały się częściej i to w całym mieście.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?