Patryk Jaki: Prawa obywateli nie ucierpią z powodu dobrego imienia Polski

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Patryk Jaki, wiceminister sprawiedliwości.
Patryk Jaki, wiceminister sprawiedliwości. Piotr Smoliński (O)
Patryk Jaki, poseł na Sejm RP, polityk Solidarnej Polski, sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości.

Sejm przyjął zaproponowane przez pana zmiany w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym. Nie będzie już można odbierać dzieci rodzicom wyłącznie z powodu biedy. Pańscy oponenci podnoszą, że takie sytuacje są rzadkością, bo biedzie często - choć nie zawsze - towarzyszy patologia.
Państwo musi pamiętać, że w pierwszej kolejności pełni funkcję wspomagającą, a nie represyjną. Jeśli jakaś rodzina ma problemy z finansami lub jest w jakimś zakresie dysfunkcyjna, trzeba jej pomóc, dać asystenta, pokazać, jak ma sobie radzić lepiej, a jeśli nie ma innego sposobu - pomóc materialnie. Zabieranie dziecka rodzicom jest drogą najkrótszą, ale nie najlepszą. Jeśli dziecko zabiera się z domu i przekazuje do pieczy zastępczej, to państwo przeznaczana nie 2200 zł. Gdyby te pieniądze, a często nawet połowa tej sumy, trafiły do rodziny tego dziecka, znikłaby przesłanka do odbierania go. System pozwalający dotychczas pracownikowi socjalnemu prewencyjnie i pochopnie zabrać dziecko był źle zbudowany. Chcemy to odwrócić.

Będę się upierał, że tam, gdzie dzieci są narażone np. na przemoc albo skutki pijaństwa rodziców, dochodzi do nich wtedy, gdy asystenta nie ma. Dziecko cierpi w ukryciu i w milczeniu.
Moim zamierzeniem jest, żeby dzieci były zabierane z tych domów, gdzie są narażone na niebezpieczeństwo przemocy. Problem w tym, że według badań Instytutu Sprawiedliwości w 60 procentach przypadków odbierania dzieci rodzicom przemoc nie występowała. Chodzi o to, by zabierać dzieci wtedy, gdy jest taka konieczność, bo trzeba ratować ich życie i zapewnić im bezpieczeństwo. Ale też nie robić tego wtedy, gdy jakaś dysfunkcja w domu jest, ale rodzice naprawdę dzieci kochają.

Jest pan za karaniem więzieniem za mówienie i pisanie o polskich obozach śmierci. Łatwo nie będzie. Polacy rzadko tak mówią, a obcokrajowcy nie podlegają naszemu prawu.
Nie do końca tak jest. Wyroki zapadające na terenie Unii Europejskiej obowiązują także w innych państwach członkowskich. Problemem są publikacje tego typu pojawiające się poza UE. Ale ścieżka karna jest tylko jednym z elementów. Najskuteczniejsze z rozwiązań, które proponuję, są te związane ze ścieżką cywilną. Dotąd problem państwa polskiego polegał na tym, że mieliśmy luki w prawie. Jedną z tych luk było to, że brakowało podmiotu, na rzecz którego można było zasądzić odszkodowanie, chociaż sąd uznawał, że sformułowanie „polskie obozy koncentracyjne” jest skandaliczne. My taki podmiot tworzymy. Jest nim skarb państwa, który będzie miał cechy osobowe. Jedną z nich jest dobre imię. Jeśli raz czy drugi amerykańska lub kanadyjska gazeta zapłaci za takie pisanie milion dolarów, zastanowi się, czy takich sformułowań używać. Tak od lat postępuje państwo Izrael i okazuje się, że skutecznie.

Prawna obrona dobrego imienia Polski i narodu polskiego, którą pan postuluje, jest zasadą tak ogólną, że może prowadzić do nadużyć. Przy wszystkich różnicach dzielących wolną Polskę od PRL przypominają się czasy, gdy każde złe słowo o ZSRR godziło w dobro Polski. Teraz będą bronione partie rządzące lub ich politycy?
Nie ma takiej obawy. Wprawdzie chcemy wpisać do konstytucji, że - jak hymn, godło i barwy - ochronie podlega też dobre imię Polski, ale temu zapisowi towarzyszy przypomnienie, że szczegóły określi ustawa. A w ustawie jest napisane, że karzemy jedynie wtedy, gdy zbrodnie III Rzeszy niemieckej przypisuje się narodowi polskiemu. To jest bardzo wąsko określone. Przepis nie ma zastosowania, gdy się komuś wydaje, że dobre imię Polski zostało naruszone w efekcie bieżących sporów politycznych.

Wróćmy na Opolszczyznę. Po wyborach obiecywał pan zająć się sprawą Wołczyna i tamtejszych dębów. Czytelnicy przypominają o tej obietnicy.
Na razie jako wiceminister sprawiedliwości nie dysponuję narzędziami, żeby pomóc. Wkrótce minister sprawiedliwości będzie prokuratorem generalnym i mam nadzieję, że prokuratura się zmieni. Obiecałem i słowa dotrzymam, ale najpierw musi wejść w życie nowa ustawa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska