Paweł Machynia zostaje w AZS Opole

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Machynia był z pewnością jednym z najlepszych zawodników w lidze.
Machynia był z pewnością jednym z najlepszych zawodników w lidze.
Mimo kilku ofert lider II-ligowego AZS-u nie zmieni klubu.

Pochodzący z Kędzierzyna-Koźla 28-letni rozgrywający przez dwa ostatnie sezony prowadził grę AZS-u w II lidze. Od jego postawy w znacznej mierze zależały wyniki. Kiedy grał słabiej (takich występów miał zdecydowanie mniej niż tych udanych), to i opolska drużyna miała problemy.

Machynia był z pewnością jednym z najlepszych zawodników w lidze. Nie dziwi więc, że zabiegały o niego: beniaminek I ligi - Sudety Jelenia Góra i AZS Kalisz, który dostał "dziką kartę“ na grę w tej klasie rozgrywkowej.

- Rzeczywiście miałem oferty z tych klubów i były one dość poważne - przyznaje Machynia. - Zdecydowałem się jednak zostać w Opolu. Z pewnością finansowo propozycje były lepsze, ale na chłodno wszystko kalkulowałem i nie kierowałem się tylko pieniędzmi. Chcę skończyć studia, a w Opolu jestem na dobrej drodze do tego. Poza tym AZS to klub dobrze zorganizowany, treningi są na wysokim poziomie. Wszystko to sprawia, że się rozwijam. Grając w Opolu mam bliżej do domu. To też się liczy.

- Negocjacje z Pawłem nie były łatwe - przyznaje trener opolskiej drużyny Dariusz Nawarecki. - Nie mogliśmy sobie jednak pozwolić na stratę lidera, bo znów chcemy powalczyć o awans do I ligi. Bardzo się cieszę, że Paweł po raz kolejny mi zaufał i został z nami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska