Niedzielny finał był zwieńczeniem imprezy, na którą składały się trzy wcześniejsze turnieje eliminacyjne. W porównaniu do zeszłego roku zwiększono liczbę drużyn z ośmiu do dziesięciu, zapraszając kolejne dwie szkoły spoza Opola. Wzrósł poziom rywalizacji. Młodzi szczypiorniści byli dobrze zorganizowani i poukładani w defensywie, często decydowali się też na wyszukane akcje, co mogło podobać się obserwatorom.
Zwycięzca pozostał jednak ten sam. Podobnie jak w pierwszej edycji, tak i w drugiej triumfowała ekipa z Kolonowskiego. Podopieczni Tomasza Kubika jak burza przebrnęli przez rozgrywki grupowe, a w półfinale pewnie pokonali grodkowian. Zwycięstwo w finale, nawet jeśli wynik (19-14) na to nie wskazuje, nie przyszło im tak łatwo. Uczniowie ze szkoły podstawowej nr 2 z Opola zawiesili wysoko poprzeczkę faworytowi, ale ubiegłoroczny zwycięzca dysponował szeroką ławką rezerwowych i zachował na drugą połowę więcej sił. Odskoczył na kilka bramek i wygranej nie dał sobie wydrzeć.
Triumfatorzy, oklaskiwani przez swoich rodziców, wykonali taniec radości i podziękowali swoim opiekunom za wsparcie.
- Jesteśmy bardzo szczęśliwi - podkreślał trener Kubik. - Finał zaczęliśmy nie najlepiej, bo przegrywaliśmy 1-4. Do przerwy remisowaliśmy 7-7, ale na drugą część zawodnicy zmobilizowali się i wypracowali przewagę. Zachowali spokojne głowy. Gdyby tego nie było, mogłyby się wkraść nerwy, a końcówka meczu stałaby się loterią. Tym większe pochwały dla nich, że wytrzymali decydujące spotkanie zarówno fizycznie, jak i psychicznie.
Zespół z Kolonowskiego nie miał wyraźnego lidera, jego siłą było za to zgranie i kolektyw. Co ciekawe, w drużynie występowały również dziewczyny (podobnie jak w ekipie z Kamiennej), które nadspodziewanie dobrze radziły sobie w starciach z chłopcami.
- Prowadzimy także zajęcia dla dziewczyn, a te wyróżniające się otrzymały szansę w turnieju - tłumaczył Tomasz Kubik. - Na pewno nie odstawały od reszty. Ze składu na poprzednią edycję odeszło tylko trzech chłopaków, pozostali mieli już okazję wystąpić w tej imprezie. Zwycięstwo to przede wszystkim zasługa zawodników, ja jestem tylko ich opiekunem. Cieszę się z ich zaangażowania i podejścia do treningów. Mam nadzieję, że to zaprocentuje w przyszłości.
Po ostatnim meczu wręczono nagrody indywidualne. Królem strzelców został Wiktor Andruszko (PSP nr 2 w Opolu), z kolei najlepszym graczem zawodów uznano Filipa Raweckiego (PSP nr 14 w Opolu), który szczypiorniaka trenuje dopiero od czterech miesięcy.
Czołowi zawodnicy otrzymali od organizatorów zaproszenie na obóz sportowy Orła Opole - klubu, który skupia się na wychowaniu młodzieży i występuje w młodzieżowych rozgrywkach. Dzięki temu długoletniemu projektowi Opolszczyzna ma się doczekać szczypiornistów na reprezentacyjnym poziomie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?