PGNiG Superliga. Gwardia Opole powalczy z Grupą Azoty Tarnów o przełamanie po trzech porażkach

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Jeżeli Gwardia zagra w Tarnowie „swoje”, wróci na dobre tory.
Jeżeli Gwardia zagra w Tarnowie „swoje”, wróci na dobre tory. Mirosław Szozda
Grupa Azoty Tarnów będzie rywalem Gwardii Opole w środowym (11.12), wyjazdowym meczu 16. kolejki PGNiG Superligi (godz. 19.15). Dla opolan będzie to przedostatnie spotkanie w tym roku i znakomita szansa na to, by wrócić na zwycięskie tory.

Ostatnie dwa tygodnie zdecydowanie nie były dla gwardzistów udane. Po wywalczeniu historycznego awansu do fazy grupowej Pucharu EHF doświadczyli oni gwałtownego spadku formy. Poskutkowało to trzema porażkami z rzędu w PGNiG Superlidze, które kosztowały ich spadek z 4. na 6. miejsce w tabeli.

Najgorzej było w pierwszym ze wspomnianych spotkań, kiedy to po katastrofalnym występie opolanie przegrali w Mielcu z ostatnią w stawce Stalą aż 26:34.

Pierwsze symptomy poprawy w ich grze można było dostrzec w drugiej połowie kolejnego wyjazdowego starcia z Sandrą Spa Pogonią Szczecin. Chwilowe zrywy również nie wystarczyły jednak do odniesienia sukcesu. To szczecinianie wygrali 26:23.

W ostatnim, niedzielnym starciu w Stegu Arenie pod pewnymi względami oglądaliśmy już taką Gwardię, jaką chciałoby się zawsze widzieć. Mowa tu w szczególności o grze w obronie. Wyżej notowanemu Górnikowi Zabrze pozwoliła ona rzucić bowiem zaledwie 20 bramek. Problem w tym, że gracze z Opola natrafili na równie szczelną defensywę po stronie rywala. Koniec końców rzucili oni tylko 19 goli, marnując na kilka sekund przed końcem idealną okazję na doprowadzenie do rzutów karnych.

- To była jedna z trzech dobrych sytuacji, jakie mieliśmy w końcówce meczu - zauważał Adam Malcher, bramkarz Gwardii. - Gdybyśmy wykorzystali choć jedną, prawdopodobnie doszłoby do serii rzutów karnych. A tak trudno coś konstruktywnego powiedzieć. Pozostał żal, choć niby mogliśmy zejść z boiska z podniesionymi głowami, bo zaciekle walczyliśmy do ostatnich chwil.

Jeżeli opolski zespół zagra jednak z podobnym zacięciem w Tarnowie, o wynik konfrontacji może być spokojny. Tamtejsza Grupa Azoty to obecnie przedostatnia, 13. siła w PGNiG Superlidze i ekipa przynajmniej o klasę słabsza od Górnika. Na stratę kolejnych punktów Gwardia nie może sobie więc już pozwolić, tym bardziej, że w piątek czeka ją bój z mistrzem kraju - Vive Kielce...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska