Pielgrzymka do Smoleńska rodzin ofiar katastrofy Tu-154m

Polska delegacja wylądowała na lotnisku w Witebsku na Białorusi i jedzie do Smoleńska autokarami.

Pierwsza dama Rosji dotrze do Smoleńska z Moskwy pociągiem specjalnym.

Rosyjskie służby bezpieczeństwa otoczyły teren wokół miejsca katastrofy. Od kilku godzin nikt nie ma dostępu do znajdującego się w pobliżu hotelu.

Jak poinformowali przebywający w Smoleńsku przedstawiciele służb prasowych Kremla, ma tam dojść do spotkania Anny Komorowskiej i Swietłany Miedwiediewej.

Mieszkańcy pobliskich kamienic, którzy przyglądają się przygotowaniom do dzisiejszych uroczystości podkreślają, że zrobiono wszystko, aby miejsce katastrofy wyglądało godnie.

Pod lupą

Mija sześć miesięcy od katastrofy rządowego samolotu pod Smoleńskiem, w której zginęło 96 osób - para prezydencka Lech i Maria Kaczyńscy, ostatni prezydent RP na Uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, parlamentarzyści, dowódcy sił zbrojnych, osoby sprawujące wysokie funkcje w państwie, duchowni, przedstawiciele Rodzin Katyńskich oraz załoga i funkcjonariusze BOR. Delegacja leciała na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Samolot Tu-154 rozbił się 10 kwietnia w pobliżu lotniska Siewiernyj o 8.41 czasu środkowoeuropejskiego.

Tymczasem przed Pałacem Prezydenckim gromadzą się warszawiacy, którzy przyszli uczcić pamięć ofiar katastrofy smoleńskiej.

Przynieśli kwiaty, znicze i flagi polskie.

Pod Pałacem ułożono krzyż ze zniczy. Teren Pałacu Prezydenckiego jest oddzielony od ulicy metalowymi barierkami.