Pijany jechał do kościoła po syna

Tomasz Wróblewski
Tomasz Wróblewski
Kierowca forda na jednej z ulic wpadł w poślizg. Wjeżdżając na teren jednej z prywatnych posesji zniszczył przy okazji ogrodzenia dwóch posesji.
Kierowca forda na jednej z ulic wpadł w poślizg. Wjeżdżając na teren jednej z prywatnych posesji zniszczył przy okazji ogrodzenia dwóch posesji. Policja Krapkowice
Kolejną sprawą karną zakończy się dla 39-letniego kierowcy wyjazd do kościoła. Mężczyzna, któremu 2 miesiące wcześniej zostały zatrzymane uprawnienia kolejny raz postanowił kierować samochodem w stanie nietrzeźwym.

W piątek policjanci z krapkowickiej drogówki zostali wezwani przez mieszkańców Steblowa do zdarzenia z udziałem samochodu osobowego.

Kierowca forda na jednej z ulic wpadł w poślizg. Wjeżdżając na teren jednej z prywatnych posesji zniszczył przy okazji ogrodzenia dwóch posesji.

Jak się okazało, nietrzeźwy 39-letni mieszkaniec gminy Krapkowice oświadczył policjantom, że… jechał do kościoła po syna.

Badanie alkotestem wykazało prawie 1,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Dalsza kontrola wykazała, że kierowca nie posiada prawa jazdy, bo w listopadzie 2014 roku zostało mu ono zatrzymane za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwym.

W najbliższym czasie kierowca musi się liczyć z kolejną sprawą karną. Mężczyźnie grozi teraz do 5 lat pozbawienia wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska