Ponad stu działkowców z żółtozielonymi flagami przeszło z ul. Spychalskiego pod urząd wojewódzki.
- To dla nas niezwykle ważna sprawa. Ustawa, którą przygotowaliśmy, i którą poparło ponad milion osób, daje stowarzyszeniu działkowców prawo do własności gruntów, altanek i roślin, którymi gospodarują - mówi Antoni Falkowski z Kędzierzyna-Koźla.
- Większość z nas to osoby starsze, które nie mają już zbyt wielu rozrywek w życiu. Działki to nasz świat, dbamy o nie, dzięki temu czujemy się potrzebni. To miejsce relaksu i spotkań z rodziną. Takich wartości nie można przeliczać na pieniądze - dodaje.
Działkowcy chcą się zabezpieczyć, bo ogrody często znajdują się na gruntach atrakcyjnych z punktu widzenia inwestycyjnego. - Boimy się, że będziemy wyrzucani, gdyby np. znalazł się kupiec na tereny działkowe. Parlamentarzyści proponują już takie rozwiązanie - mówi pan Andrzej.
Manfred Wojtala, działkowiec z prawie 40-letnim doświadczeniem, zwraca uwagę, że ogrody powinny istnieć także z ekologicznego punktu widzenia. - Produkujemy 10 razy więcej tlenu niż parki, a koszty utrzymania są zerowe - mówi.
Wojewoda opolski Ryszard Wilczyński zapewnił działkowców, że przekaże ich petycję rzecznikowi rządu i parlamentarzystom. - Możemy powołać także komitet dialogu społecznego i podyskutować o tym na forum - powiedział.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?