Piłka ręczna. Gwardia Opole gra o ćwierćfinał Pucharu Polski

W stawce 16 zespołów, które pozostały na tym etapie rywalizacji mieliśmy w komplecie zespoły z Superligi oraz czterech 1-ligowców, którzy przebrnęli wcześniejsze rundy. Los był łaskawy dla gwardzistów, którzy na wyjeździe zmierzą się z trzecią ekipą I ligi (grupa B) - Olimpią Piekary Śląskie.

O tym, że nie można dzielić skóry na niedźwiedziu przekonał się brązowy medalista poprzedniego sezonu i aktualnie trzeci zespół w elicie - Azoty Puławy. Na parkiecie 1-ligowego Wybrzeża Gdańsk toczył z rywalem wyrównany bój i wygrał tylko 28-25. To pokazuje, że przed naszym zespołem wcale nie jest formalność. W Olimpii gra doskonale znany u nas bramkostrzelny Łukasz Płonka oraz inny skrzydłowy Łukasz Włoka (obaj grali w przeszłości w ASPR Zawadzkie). Zespołem kierują zaś bardzo doświadczeni Mariusz Kempys i Arkadiusz Kowalski.

Mimo wszystko Gwardia jest zdecydowanym faworytem, ale musi zagrać z pełnym zaangażowaniem. I pewnie nie byłoby z tym kłopoty, gdyby nie fakt, że jej kadra jest mocno okrojona, a już w sobotę czeka ją niezwykle ważny mecz ligowy w Zabrzu z tamtejszym Górnikiem. Od wyniku tego spotkania zależy w głównej mierze, to czy nasz zespół znajdzie się w czołowej ósemce i zapewni sobie utrzymanie już po rundzie zasadniczej. Przypomnijmy, że gwardziści do osiągnięcia celu potrzebują punktu.

Trener Rafał Kuptel z pewnością będzie chciał dać odpocząć zawodnikom, którzy grają najwięcej i w przypadku dobrego wyniku da szansę choćby juniorom. Z drugiej strony Górnik też czeka mecz pucharowy. Na wyjeździe zagra z czwartym w 1 lidze - Moto-Jelcz Oława.

Stawką dzisiejszego meczu pucharowego (początek godz. 18.00) jest miejsce w najlepszej ósemce rozgrywek. Jeżeli opolanie awansują to od wielkiego finału dzieliły będą ich jeszcze dwa spotkanie, a rywala wyłoni losowanie. W kolejnej rundzie będzie już obowiązywał mecz i rewanż, a zaplanowane są na 13 i 27 kwietnia (w ćwierćfinale są już Chrobry Głogów i Azoty).