Piłka ręczna. Gwardia Opole walczy 5. miejsce

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Wojciech Trojanowski, skrzydłowy Gwardii.
Wojciech Trojanowski, skrzydłowy Gwardii. Oliwer Kubus
W najbliższą sobotę (5.03) Gwardia Opole może zapewnić sobie miejsce w czołowej ósemce Superligi piłkarzy ręcznych.

Opolan już niemal udało się to co wymknęło się w pierwszym jej podejściu do rywalizacji w krajowej elicie. Dwa sezony temu nie było co prawda szans na udział w play offach, ale w grupowej rywalizacji o utrzymanie zespół w zasięgu miał baraże o utrzymanie. Do szczęścia zabrakło punktu, choć to była tylko dodatkowa szansa na pozostanie w elicie.

W porównaniu z tamtymi rozgrywkami zmieniło się oczywiście oblicze zespołu, skład personalne, ale decydujące było co innego. O ile poprzednio nasz zespół potrafił sprawić niespodziankę, o tyle nie punktował regularnie z zespołami z dolnej części tabeli. Tym razem jest zupełnie inaczej, a w meczach o podwójną stawkę gwardziści dwa razy pokonali Stal Mielec i Śląsk Wrocław, a co więcej na własnym parkiecie nie sprostali tylko czołowej trójce ligi, która zdecydowanie przerasta pozostałych jej uczestników. W tych meczach nasi walczyli, ale cudu nie było. W pozostałych już spisali się na medal i do kompletu brakuje im tylko pokonania w najbliższą sobotę Zagłębia Lubin.

Już jeden spełni marzenia kibiców, działaczy i zawodników. Sytuacja w tabeli jest bowiem klarowna. Jeżeli z z ekipą z Lubina, z którą na jej parkiecie nasi szczypiorniści przegrali tylko 23-24, choćby zremisują, zapewnią sobie udział w play off i co najmniej ósmą pozycję. Przy remisie i na kolejkę przed końcem tej rundy, Gwardia zachowa bowiem trzy punkty przewagi nad Zagłębiem, które już jej nie wyprzedzi. Założyć należy także, że jutro plasująca się tuż za naszymi na 9. miejscu Pogoń Szczecin przegra z wiceliderem Wisłą Płock. Wówczas podopieczni Rafała Kuptela odskoczą i od niej na trzy punkty.

W przypadku sobotniej porażki opolan o wszystkim zdecyduje ostatnia kolejka. W niej nasi zagrają z siódmym Górnikiem Zabrze, Zagłębie z walczącym o czwórkę Chrobrym Głogów, a Pogoń w Mielcu ze Stalą. W tej sytuacji Gwardia musi wygrać, a przy remisie mogą decydować bramki.

Może się też zdarzyć tak, że gwardziści przegrają oba mecze i znajdą się w gronie czterech zespołów, które powalczą o utrzymanie. Do zdobycia będzie jeszcze 16 punktów, a nad Stalą i Śląskiem mają zaliczkę odpowiednio 11. i 13. „oczek”. W tej sytuacji tylko kataklizm sprawi, że zostaną automatycznie zdegradowani. Będą więc walczyć o uniknięcie 10. lokaty oznaczającej dwumecz barażowy z jednym z wicemistrzów 1 ligi. Ostatnimi czasy był on lepszy od ekstraklasowca, ale i tak Gwardia byłaby faworytem.

Zajęcie 8. lokaty oznaczało będzie w kolejnej fazie i w ćwierćfinale konfrontację z aktualnym liderem i mistrzem kraju Vive Kielce. Można go jednak jeszcze uniknąć, podobnie jak Wisły Płock i Azotów Puławy, z którymi nasz zespół nie ma zwyczajnie szans na zwycięstwo.

Przy dwóch wygranych opolanie przeskoczą bowiem Górnika Zabrze, z którym grają na zakończenie rundy zasadniczej. Prawdopodobnie nie prześcigną Chrobrego Głogów, ale mogą zrównać się z nim punktami tak jak z MMTS-em Kwidzyn i KPR-em Legio­nowo. Ponieważ Gwardia w bezpośrednich meczach z dwoma ostatnimi ma lepszy bilans to zajmie 5. lokatę. Trafi na Chrobrego i kto wie, czy skutecznie nie powalczy o czołową „czwór­kę”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska