Pierwszy kwadrans spotkania był zgoła odmienny od pierwszego meczu w Szczecinie. Tym razem nasz zespół “trzymał" wynik. Co prawda przegrywał 0-2, ale doprowadził do remisu, a po trafieniu Śmieszka wygrywał 3-2. Wyrównana walka trwała do 16. min, kiedy Zydroń z rzutu karnego podwyższył na 7-5 dla gości. Za chwilę Gwardia traciła trzy bramki, ale poderwała się po akcji Lasonia, a po rzucie śmieszka traciła tylko bramkę.
Ostatnie siedem minut było jedna słabe pod względem skuteczności. W sumie Stojkovic obronił 12 z 22 rzutów opolan, w tym cztery razy sam na sam i dwa rzuty karne. To musiało mieć przełożenie na wynik i choć bronił Malcher i gospodarze mieli kilka dobrych akcji w defensywie , to nie trafiali do siatki. W efekcie ze stanu 7-8 zrobiło się 7-12.
Tej zaliczki szczecinianie, którzy nie grali rewelacyjnie stracili się pilnować. Na początku drugiej połowy wróciła nadzieja dla gospodarzy. Po przechwycie i kontrze Prokopa przegrywaliśmy 12-15, ale wróciły demony z pierwszej połowy. Stojkovic obronił pięć rzutów, a Szyłowicz podwyższył w 42. min na 21-15. Dwie bramki nasz zespół odrobił w podwójnej przewadze, ale potem zanotował trzy starty i po kontrze Białego przegrywał 18-25. Już do końca gospodarze zawodzili pod bramką Pogoni i przegrali 23-29.
PE Gwardia Opole - Pogoń Szczecin 23-29 (10-15)
Gwardia: Malcher, Romatowski - Śmieszek 3, Swat 4, Paweł Adamczak, Knop 2, Szolc 1, Kulak 1, Drej, Serpina 1, Piotr Adamczak, Garbacz 2, Prokop 3, Lasoń 6. Trener
Gaz System: Stojkovic - Bruna, Paweł Biały 3, Wardziński 1, Szyłowicz 3, Gierak 2, Krupa 1, Jedziniak 2, Smuniewski 1, Markovic 3, Konitz 4, Zaremba, Zydroń 9. Trener Rafał Biały.
Sędziowali: Bartosz Leszczyński i Marcin Piechota (Płock). kary: Gwardia - 10 min; Pogoń - 14 min. Widzów 950.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
