Piłka ręczna. Ten mecz wszystko ustawi. Gwardia gra z Pogonią

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Kamil Mokrzki (z piłką) będzie musiał znaleźć sposób na szczecińską defensywę. Jemu i kolegom z gwardii udało się to już w tym sezonie w Opolu, kiedy opolanie wygrali 24-23.
Kamil Mokrzki (z piłką) będzie musiał znaleźć sposób na szczecińską defensywę. Jemu i kolegom z gwardii udało się to już w tym sezonie w Opolu, kiedy opolanie wygrali 24-23. Mariusz Matkowski
Dziś w Opolu Gwardia w zaległym spotkaniu fazy play out Superligi podejmuje Pogoń Szczecin. Oba zespoły walczą o 9. miejsce. Początek 18.00.

Sytuacja w tabeli grupy spadkowej męskich rozgrywek jest klarowna. Wiadomo, że krajową elitę po sezonie opuszczą Śląsk Wrocław i Stal Mielec. Pozostałe dwie ekipy, czyli Gwardia i Pogoń rywalizują z kolei o uniknięcie barażów z lepszym z wicemistrzów 1 ligi (zespoły z drugich miejsc w tej klasie rozgrywkowej zagrają najpierw dwumecz między sobą, a zwycięzca zmierzy się dwa razy z 10. zespołem Superligi).

Stawka najbliższych dwóch spotkań z udziałem gwardzistów jest ogromna i to one najpewniej zadecydują o ich losie. Dziś na swoim parkiecie, a w niedzielę w Szczecinie rozstrzygnie się prawdopodobnie, która z tych ekip zostanie wśród najlepszych polskich drużyn. W lepszej sytuacji są opolanie, którzy mają dwa punkty więcej. Jeżeli wygrają dwa razy zapewnią sobie utrzymanie przed ostatnimi dwoma kolejkami. Jedno zwycięstwo sprawi, że będą musieli zdobyć trzy punkty w meczach ze Śląskiem i Stalą. Dwie porażki z kolei raczej przesądzą o udziale podopiecznych trenera Rafała Kuptela w barażach.

- Nie ma co liczyć punktów i kalkulować, trzeba wyjść na parkiet i dać z siebie wszystko - mówi Adam Malcher, bramkarz Gwardii. - Sytuacja jest podobna do tej z końcówki rundy zasadniczej, kiedy zabrakło nam punktu w starciu z Zagłębiem Lubin, a następnie zwycięstwa w Zabrzu z Górnikiem, aby znaleźć się w czołowej ósemce. Chcemy udowodnić, że miejsce w Superlidze nam się należy i celem jest wygranie w play outach wszystkich spotkań.

O ile pokonanie wrocławian będzie raczej formalnością, zdecydowanie w zasięgu naszych szczypiornistów są mielczanie, o tyle starcia z Pogonią Szczecin mogą się potoczyć różnie. Rywal, który był objawieniem poprzedniego sezonu, a w tym radził sobie do czasu, ma podobny potencjał i decydować mogą szczegóły. W fazie zasadniczej opolanie ulegli na wyjeździe 22-27, aby u siebie wygrać po niezwykle emocjonującej walce 24-23.

- Potrzebna jest pełna koncentracja i zaangażowanie - uważa trener Kuptel. - Nie może nam się zdarzyć taki dziwny i nieudany mecz jak w Pucharze Polski z Vive Kielce, kiedy wygrana była w zasięgu, a w pewnym momencie nie walczyliśmy i popełnialiśmy błędy.

- Musimy walczyć z całych sił i tak będzie - zapewnia rozgrywający Sebastian Rumniak. - Kluczowa będzie nasza postawa, a nie to jak wypadnie rywal. My przede wszystkim musimy wystrzegać się własnych błędów i mam nadzieję, że ich limit wyczerpaliśmy z Vive, kiedy mnożyły się jeden za drugim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska