Piłkarska 3 liga: Piotrówka - Skra Częstochowa 0-2

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Kapitan Piotrówki Mateusz Cieluch (na pierwszym planie) i jego koledzy z zespołu naszego beniaminka zaliczyli falstart.
Kapitan Piotrówki Mateusz Cieluch (na pierwszym planie) i jego koledzy z zespołu naszego beniaminka zaliczyli falstart. Mariusz Matkowski
Beniaminek z Piotrówki na inaugurację rozgrywek przegrał. Wygrana gości była w pełni zasłużona.

Zmiana przepisów i zapis zezwalający od tego sezonu tylko na grę jednego zawodnika spoza Unii Europejskiej bardzo mocno uderzył w klub z Piotrówki. W drużynie prezesa Ireneusza Strychacza w przeszłości aż roiło się od zawodników z Brazylii czy Afryki. Zawsze przynajmniej 2-3 prezentowało wysoki poziom. W starciu ze Skrą wystąpił tylko Kameruńczyk Eric Tala i był tak samo bezradny jak jego koledzy.

Skład naszej drużyny tworzą teraz bardzo młodzi zawodnicy lub też piłkarze po przejściach. Gdyby to był normalny sezon, w którym spadają 3-4 drużyny, to naszej ekipie można byłoby przyznawać szanse na utrzymanie. W tym w związku z reformą spadnie jednak ponad połowa drużyn. Utrzymanie Piotrówki będzie niesamowitym sukcesem biorąc pod uwagę, że po zmianie przepisów dotyczących obcokrajowców ma ona teraz słabszy skład niż w poprzednim sezonie w 4 lidze.

- Proszę już na początku sezonu nas nie skreślać - mówił kapitan Piotrówki i jej najbardziej doświadczony zawodnik Mateusz Cieluch. - Wiadomo, że sytuacja jest trudna. Mamy całkowicie nowy zespół i potrzebujemy czasu, żeby się zgrać.

Wymiana kadry w przerwie letniej była ogromna. Dość zaznaczyć, że wspomniany wcześniej Tala był jedynym piłkarzem spośród 14 jacy znaleźli się w protokole meczowym, który grał w drużynie w poprzednim sezonie.

Gospodarze rozpoczęli jednak mecz z animuszem. W pierwszych 10 minutach dwa razy zagościli w polu karnym rywali, a raz dobrze znany w naszym regionie bramkarz Kamil Kosut musiał zażegnać niebezpieczeństwo dalekim wybiegiem. To było w zasadzie wszystko co się zdarzyło ciekawego jeśli chodzi o ofensywę w wykonaniu Piotrówki. Jeszcze w drugiej połowie nasi piłkarze przeprowadzili dwie ciekawe akcje. W 63. min po dośrodkowaniu Wojciecha Jagusia z lewej strony do piłki doszedł Piotr Konieczny, ale był w niewygodnej pozycji i nie dziwi, że jego strzał głową był bardzo niecelny. W 71. min wprowadzony chwilę wcześniej do gry Łukasz Mieszczak nie trafił głową w futbolówkę będąc tyłem do bramki i szansa przepadła.

W zespole gospodarzy dobre wrażenie zostawił po sobie bramkarz Mirosław Kuczera. Będący w dwóch poprzednich sezonach rezerwowym w Polonii Bytom golkiper pewnie interweniował na przedpolu i pokazał, że może być pewnym punktem drużyny. Dwa razy musiał jednak wyciągać piłkę z siatki. W 17. min po dośrodkowaniu Piotra Noconia z rzutu wolnego do siatki trafił z bliska Dawid Witkowski. W 57. min z 16 metrów precyzyjnie uderzył natomiast Łukasz Kowalczyk i piłka odbijając się jeszcze od słupka wpadła do siatki. Goście w pełni kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku, choć dogodnych sytuacji zbyt wielu sobie nie stwarzali. Ich zwycięstwo nie było jednak absolutnie zagrożone.

- Poszło nam chyba łatwiej niż się spodziewaliśmy - oceniał Kosut, który wiosną stał między słupkami Małejpanwi Ozimek. - Liczyłem, że Piotrówka jako beniaminek będzie oddawała więcej strzałów. Nie miałem specjalnie pracy, ale to oczywiście wcale mnie nie martwi.
Piotrówka - Skra Częstochowa 0-2 (0-1)
0-1 Witkowski - 17., 0-2 Ł. Kowalczyk - 57.
Piotrówka: Kuczera - Bury, Grzywa, Juszczak, Jaguś (71. Mieszczak) - Musik, Olewicz, Cieluch, Tala, Łubkowicz (46. Konieczny) - Walesa. Trener Aleksander Mużyłowski.
Skra: Kosut - Olejnik, Woldan, Witkowski, Krupa - Niedbała (84. Marek), Nocoń (88. Obodecki), Musiał (67. Ogłaza), Ł. Kowalczyk, Kierat (64. S. Kowalczyk) - Makowski. Trener Jakub Dziółka.
Sędziował Marcin Kochanek (Opole). Żółta kartka: Ł. Kowalczyk. Widzów 150.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska