Prudniczanie przystępowali do meczu z zerowym dorobkiem punktowym, a świetnie spisujący się wiosną zespół z Graczy miał tylko dwa. Ktoś się musiał więc przełamać, tym bardziej że obie ekipy miały wyraźny apetyt na zwycięstwo.
Zadowoleni po ostatnim gwizdku arbitra byli goście. W pierwszej połowie niespecjalnie zaimponowali swoją grą, ale w drugiej spokojnie wypunktowali ekipę Pogoni odnosząc zasłużone zwycięstwo. Bardzo pomogła im w tym pierwsza bramka zdobyta szybko po rozpoczęciu drugiej odsłony. Z rzutu wolnego z około 25 metrów uderzał Sierakowski, a piłka przy słupku wpadła do bramki.
Pogoń chciała odpowiedzieć, ale nie miała żadnych argumentów w grze ofensywnej. Gospodarze zresztą przez cały mecz nie potrafili sobie stworzyć dogodnej okazji strzeleckiej. Nie był to jednak problem tylko tego spotkania. Po czterech kolejkach prudniczanie po stronie zdobytych goli mają okrągłe zero. Jeśli nie uda się im poprawić gry z przodu, to będą mieli olbrzymie problemy z utrzymaniem.
Skalnik prowadząc 1-0 spokojnie kontrolował przebieg wydarzeń, a w 74. min jego piłkarze dobili gospodarzy. Po składnej akcji i podaniu Dykusa z bliska do siatki trafił Zygmunt Bąk.
Pogoń Prudnik - Skalnik Gracze 0-2 (0-0)
0-1 Sierakowski - 53., 0-2 Z. Bąk - 74.
Pogoń: Roskosz - Pietruszka, Tęczar, Dudała, Dziwisz (81. Sajewicz) - Forma (65. Pawłowski), Gościej, Perkowski (71. Błoński), Surma - Churas, Rudzki (60. Różański). Trener Robert Latosik.
Skalnik: G. Bąk - Kozłowski, Ficoń, Płaza, K. Raś - Fabiszewski (51. Z. Bąk), Sierakowski (88. Rychlik), Michalak, Janeczek (80. M. Raś) - Dykus, Maryszczak (65. Paczek). Trener Grzegorz Kutyła.
Sędziował Arkadiusz Przystał (Nysa). Żółta kartka: Dykus. Widzów 100.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?