Piłkarze MKS-u Kluczbork grają dzisiaj sparing

Rywalem naszego 1-ligowca będzie lider dolnośląskiej 4 ligi - Olimpia Kowary. Spotkanie zaplanowano na godz. 13.30, a odbędzie się ono na boisku ze sztuczną nawierzchnią leżącym koło kluczborskiego stadionu miejskiego lub też na nieodległym dawnym obiekcie KKS-u.

Beniaminek z Kluczborka zakończył pierwszą część rozgrywek 1 ligi na 14. miejscu z dorobkiem 21 punktów. Tyle samo mają 15. Sandecja NowySącz i 16. Wigry Suwałki. Nasz zespół nie ma więc żadnej przewagi nad strefą spadkową i jak się należało spodziewać wiosną czekać go będzie twarda walka o uniknięcie degradacji.

- Nie ma co ukrywać, że chcemy się przed rundą wiosenną wzmocnić - mówi szkoleniowiec MKS-u Andrzej Konwiński.

Chcąc sprowadzić nowych zawodników trzeba dla nich zrobić miejsce w kadrze. Zostali już wstępnie wytypowani zawodnicy do „odstrzału”. Będzie takich czterech lub pięciu. Nikt w kluczborskim klubie nie chce zdradzić ich nazwisk, ale zwykle są to tacy, którzy najmniej grają. Nie należy się natomiast spodziewać, że jakiś inny klub zechce ściągnąć do siebie jakiegoś czołowego zawodnika MKS-u. Jeśli ktoś się bowiem wyróżniał w naszym zespole, to głównie doświadczeni zawodnicy (Maciej Kowalczyk, Marcin Nowacki, Adam Orłowicz, Łukasz Ganowicz), a na takich popytu nie ma.

Kluczborski klub rozgląda się natomiast za kandydatami, którzy mogliby pomóc zespołowi w walce o utrzymanie. Są wśród nich dwaj młodzieżowcy z Pogoni Szczecin: bramkarz Bartosz Piotrowski i pomocnik Patyk Paczuk. Mający za sobą dwa sezony w 1 lidze w barwach Arki Gdynia i Bytovii Bytów 24-letni obrońca Kamil Juraszek (obecnie 3-ligowa Lechia Dzierżoniów) czy też nie mogący się przebić w ligowym rywalu - Chrobrym Głogów 22-letni pomocnik Bartosz Machaj. To część zawodników z szerokiego grona kandydatów do zasilenia MKS-u. Być może ci piłkarze pojawią się dziś na sparingu. Na nim mają być też gracze z Litwy i Ukrainy.