Piotr Żyto już nie pracuje z reprezentacją

Żyto, który pomagał trenerowi Markowi Cieślakowi w prowadzeniu polskiego zespołu, na co dzień jest trenerem ekstraklasowego Włókniarza Częstochowa, a karierę trenerską zaczynał w opolskim Kolejarzu.

- Po występie trenera Żyto w telewizji (oceniał dla Canal+ poniedziałkowy półfinał drużynowych mistrzostw świata - dop. red.) zapytałem go czemu nie był w koszulce reprezentacji, tylko klubowej - mówi przewodniczący GKSŻ Piotr Szymański. - Jego reakcja była bardzo nerwowa i poinformował mnie o rezygnacji.

Żyto twierdzi, że nie była to główna przyczyną jego rezygnacji, ale kropla, która przepełniła "czarę goryczy".

- Nie tylko koszulka, ale kilka innych spraw przesądziło o mojej decyzji - tłumaczy trener Żyto. - Nie chcę mówić o szczegółach, ale jeśli nie pasuję do reprezentacji, to nie zamierzam być w niej na siłę. Potrafię w kulturalny sposób zrezygnować i odejść. Ten etap pracy z kadrą uważam za zamknięty.
W poniedziałek późnym wieczorem Polacy poznali rywali, z którymi zmierzą się jutro (17 lipca) w turnieju barażowym w duńskim Vojens. Drugi półfinał drużynowych mistrzostw świata w angielskim Coventry wygrali Duńczycy (63 punkty) i awansowali do sobotniego finału, którego będą gospodarzem w Vojens.

Drugie miejsce zajęli Szwedzi (50,5 pkt), a trzecie Brytyjczycy (25,5 pkt) i te zespoły jutro powalczą z Polakami i Rosjanami w turnieju barażowym o dwa miejsca w finale. Ostatni byli Czesi. Nasi południowi sąsiedzi zdobyli zaledwie 13 punktów. Cztery wywalczył dla nich (w sześciu startach) zawodnik Kolejarza Opole Lubos Tomicek.

W polskim zespole dojdzie do jednej zmiany w porównaniu z półfinałem. W Vojens pojedzie Grzegorz Walasek, który zastąpi Wiesława Jagusia (słabo spisał się w półfinale) lub co mniej prawdopodobne Krzysztofa Kasprzaka. Pewniakami w naszej drużynie są: Tomasz Gollob, Rune Holta i Jarosław Hampel.