Piotrowicz kontra Bodnar. Dwa życiorysy, dwie Polski. Komentarz Krzysztofa Zyzika, redaktora naczelnego nto

Krzysztof Zyzik
Krzysztof Zyzik
Symbol tych czasów: prokurator stanu wojennego, teraz w innej todze, ale znów usłużny wobec władzy politycznej, usuwa z urzędu Rzecznika Praw Obywatelskich. Nie dali rady przez parlament, to puścili przez "swój" trybunał. Tak realizuje się taktyka pełzającego, ale niezwykle konsekwentnego odpinania bezpieczników demokracji. Każdy urząd, instytucja, czy profesja zaufania publicznego, która nie zależy od kaprysu zbawcy narodu i jego apostołów, może się czuć zagrożona.

Wielu moich znajomych, którzy w ostatnich latach popierali PiS, podnosi argument celu politycznego, który ma jakoby uświęcać brzydko pachnące środki. Tym celem jest, jak słyszę, wolna, suwerenna i dumna Polska, która twardo realizuje swoje interesy.

Problem tylko w tym, że to slogany bez pokrycia. Ranga Polski na arenie międzynarodowej dramatycznie osłabła, a po wyborach w USA naszym bezkrytycznym sojusznikiem są już tylko Węgry ze swoim prorosyjskim dyktatorkiem.

W kwestii bezpieczeństwa obywateli, za co od ubiegłego roku osobiście odpowiada wicepremier Jarosław Kaczyński, jesteśmy globalnymi liderami w dziennych śmierciach na Covid. W środę mieliśmy drugi wynik na świecie. Po Indiach, w których żyje miliard trzysta sześćdziesiąt milionów mieszkańców. A jeśli dodać do tego inne śmierci, na skutek zapaści systemu zdrowia, to tylu Polaków nie umierało w najnowszej historii od czasów drugiej wojny światowej.

Gdzie zatem ta duma i rosnąca ranga Polski? Gdzie jest ta wyższość cywilizacyjna zwolenników PiS, o której mówił prezes? Może tym lepszym sortem jest Krystyna Pawłowicz z „Wysokiego Trybunału”, która napadła w internecie na 10-letnie dziecko? A może Ryszard Czarnecki, europoseł PiS, który ukradł 100 tysięcy euro z Parlamentu Europejskiego? A może były senator PiS Waldemar B., który w 2017 roku groził własnej rodzinie bronią, a niedawno torturował i uśmiercił psa, ciągnąc go na lince za autem.

Tak, wiem, w każdej partii zdarzają się czarne owce, ale jak się mówi o rewolucji moralnej i lepszym sorcie, to się chyba nie powinno promować do elit byłych prokuratorów stanu wojennego i geszefciarzy z Samoobrony.

Władza pewna swoich racji nie napuszcza też hejterów na tych nielicznych już dziennikarzy, którzy mają jeszcze odwagę opisywać przypadki patologii polityków i urzędników.

Prezes PiS nazwał niedawno opozycję rakiem polskiej polityki. Nie, Panie Prezesie. Opozycja nie jest rakiem. Oni są nieudolni, dość bezbronni, często niewiarygodni i niekonsekwentni, ale to nie opozycja doprowadziła stosunki społeczne i wizerunek kraju do ruiny.

Rakiem społecznym, jeśli musimy już używać tak radykalnego języka, są ci politycy i publicyści, którzy zamieniają nasz piękny kraj w strefę nienawiści i pogardy. Chełpią się swoim prymitywizmem, intelektualnym zacieśnieniem, bezgraniczną hipokryzją i deficytem wyższych uczuć.

Którzy żerują całymi rodzinami w zarządach i radach nadzorczych spółek skarbu państwa. Którzy niszczą i zniesławiają porządnych ludzi, choć dewiza „Bóg, Honor, Ojczyzna” nie schodzi im z ust. Myślę, że Pan tych polityków dobrze zna.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jaki olej do smażenia?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska